Trakcja sprzedaje biznes wiatrowy

Michalina Szczepańska
opublikowano: 2011-11-20 09:50

Giełdowa Trakcja-Tiltra sprzedaje udziały w projektach farm wiatrowych na 800 MW.

None
None

Z biznesu wiatrowego w Polsce wycofuje się hiszpańska Comsa Ente i Trakcja-Tiltra (w której 35 proc. akcji ma Comsa).

Do wzięcia jest połowa udziałów w deweloperskiej spółce Eco-Wind Construction, która posiada projekty farm wiatrowych na ponad 800 MW, wszystkie z uzyskanymi warunkami przyłączenia. Rynkowa wartość projektów to 250 mln zł .

- Comsa wybrała rozwijanie części budowlanej i dlatego zamierza sprzedać aktywa wiatrowe. Sprzedajemy 50 proc. udziałów w Eco-Wind Construction – 41. proc z nich należy do Trakcji-Tiltry i 9 proc. do Comsa Emte. Uzyskane wpływy zmniejszą nasze zadłużenie – mówi Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji-Tiltry.

Rynkowa okazja Udziały w Eco-Wind Construction mogą być niezłą biznesową gratką. Trakcji-Tiltrze przyda się każda kwota, żeby poprawić wyniki finansowe, pogorszone przejęciem Grup Tiltra Group oraz Kauno Tiltai (za 777,5 mln zł). Koszty finansowe spółki w trzecim kwartale wzrosły o 21,9 zł do 22,5 mln zł, wyniki osłabiły też ujemne różnice kursowe – wyższe o 9,6 mln zł. Przełożyło się to na zysk netto, który sięgnął 1 mln zł wobec oczekiwań na poziomie 18,2 mln zł.

- Wiele z projektów Eco-Wind wkracza w etap, w którym potrzebne są spore nakłady, a wiadomo, w jakiej sytuacji finansowej jest Comsa na macierzystym rynku i co dzieje się w hiszpańskich bankach, które na pewno nie zechcą wyłożyć pieniędzy na budowę wiatraków w Polsce. Dlatego, chociaż jest to biznes z perspektywami, Hiszpanie się wycofują, a dla inwestorów jest to świetna okazja do zakupów – mówi anonimowo osoba, która zarządza spółką zainteresowaną odkupieniem udziałów od Trakcji i Comsy.

Kolejka chętnych Ile inwestorzy zechcą zapłacić za połowę biznesu wietrznego dewelopera? W 2009 r. Hiszpanie zapłacili za udziały około 40 mln zł.

- Zakupem udziałów interesuje się kilkanaście funduszy inwestycyjnych, deweloperów farm wiatrowych i firm energetycznych – twierdzi Maciej Radziwiłł.

Potencjalni kupcy nie potwierdzają, ale i nie zaprzeczają.

- To znany deweloper. Półtora roku temu rozważaliśmy realizację wspólnego projektu, ale ostatecznie przedsięwzięcie nie doszło do skutku. Zakup udziałów w Eco-Wind Construction wydaje się interesujący. Akwizycje gotowych projektów to jedna ze ścieżek rozwoju PGE Energii Odnawialnej, ale nie prowadzimy na razie żadnych rozmów w tej sprawie - mówi Jacek Podlewski, prezes PGE Energia Odnawialna.

- To ciekawy projekt, więc nie wykluczamy zainteresowania – twierdzi Marcin Chmielewski, prezes KGHM TFI. Tylko po dobroci

Do transakcji nie dojdzie jednak bez zgody drugiego dużego właściciela spółki deweloperskiej, czyli Neo Investments.

- Zgodnie z umową, wszyscy udziałowcy muszą zaakceptować nabywcę. Zobaczymy, co rynek zaproponuje Trakcji i Comsie - nie tylko w wymiarze ekonomicznym, ale też w zakresie wizji przyszłości spółki. Jeśli będzie niezgodna z naszą, sami rozważmy odkupienie akcji od partnerów. Nie wykluczamy też, że przy atrakcyjnej ofercie będziemy skłonni sprzedać część akcji, żeby nowy inwestor mógł objąć większościowy pakiet. Dzisiejszy układ sił 50:50 zakłada, że to Neo Investments sprawuje kontrolę operacyjną – komentuje Piotr Beaupre, partner funduszu Neo Investments.

Jego wizja to nie tylko deweloperka (czyli zakup gruntów i przygotowywanie projektów od strony administracyjnej), ale i budowanie farm „pod klucz” oraz zachowanie części z nich w portfolio spółki. Dlatego wymarzony partner powinien mieć spory kapitał i odpowiedni know-how, bo Eco-Wind Construction nie zbudował jeszcze żadnej farmy wiatrowej.