Trio z milionami nakarmi Polaków

Karol JedlińskiKarol Jedliński
opublikowano: 2014-07-17 00:00

W walce o rynek zamawiania jedzenia przez internet na razie nikt nie patrzy na zyski. W grze jest 250 mln USD na inwestycje m.in. w Polsce.

Nie czas płakać po zakupach grupowych, gdy głód polskiego rynku internetowego zaspokaja kolejny segment, stawiający na agresywny marketing w sieci. Kilka miesięcy temu zebraniem 90 mln USD na inwestycje, m.in. w Polsce, pochwalił się PizzaPortal, serwis do zamawiania jedzenia przez internet. Odpowiedź przyszła z Holandii — Takeaway. com, właściciel Pyszne.pl, poinformował o zastrzyku od Macquire Capital i Prime Ventures. Do kasy spółki trafiło 103 mln USD — jednym z celów jest ekspansja w Polsce, a sfinansować trzeba m.in. marketing, sieć handlowców i terminale do rozliczania transakcji.

KONIEC MIZERII: Piotr Czajkowski i Arkadiusz Krupicz, założyciele serwisu Pyszne.pl, twierdzą, że rynek zamawiania jedzenia przez internet będzie rósł w tempie 200-300 proc. rocznie i wkrótce na talerzu będzie 200 mln zł do podziału. [FOT. WM]
KONIEC MIZERII: Piotr Czajkowski i Arkadiusz Krupicz, założyciele serwisu Pyszne.pl, twierdzą, że rynek zamawiania jedzenia przez internet będzie rósł w tempie 200-300 proc. rocznie i wkrótce na talerzu będzie 200 mln zł do podziału. [FOT. WM]
None
None

— Na tym etapie nie patrzymy na rentowność. Liczy się wyłącznie walka o fotel lidera. Nie zamierzamy skąpić grosza, by na stałe przebić największych rywali: PizzaPortal i Foodpandę — zapowiada Arkadiusz Krupicz, jeden z założycieli i szefów Pyszne.pl.

Mielone nie meteoryty

Foodpanda, która należy do braci Samwer z Niemiec, nie będzie w tym wyścigu ubogim krewnym. W najbliższych latach ma do wydania 50 mln USD. Dlaczego nagle Polska stała się jednym z centrów e-kulinarnego pojedynku? Bo według badań, jesteśmy jednym z niewielu dużych rynków w Europie, na których rośnie popularność jedzenia na wynos. A że zamawiamy je wciąż głównie przez telefon? To nie problem.

— Serwisy takie jak PizzaPortal to nie meteoryty w stylu zakupów grupowych. Tu nie tworzy się nowej usługi, produktu, ale po prostu transferuje się telefonujących do aplikacji mobilnych i stron internetowych — mówi Lech Kaniuk. Według prognoz Piotra Łagowskiego, dyrektora generalnego Foodpandy na rynki Europy Środkowej i Wschodniej, do 2020 r. rynek zamówień jedzenia on-line i mobile w Polsce wzrośnie do 200-250 mln zł rocznie. W ubiegłym roku było to tylko 40-50 mln zł.

Inwazja po premię

Jednak Piotr Czajkowski, drugi z założycieli Pyszne.pl, uważa, że jedzenie z aplikacji w Polsce eksploduje znacznie wcześniej. Jego zdaniem, 200 mln zł „pęknie” za trzy lata. Samo Pyszne.pl planuje 250 proc. wzrostu przychodów w tym roku. Według informacji „PB”, wrocławska spółka generuje restauracjom zlecenia warte około 5 mln zł miesięcznie, na koniec roku ma to być już nawet kilkanaście milionów złotych.

— Rynek w dużych miastach, powyżej 200 tys. mieszkańców, jest już zorganizowany, tysiące restauracji współpracują z trójką liderów. Teraz koncentrujemy się na mniejszych miejscowościach, ruszamy z kampanią telewizyjną — mówi Piotr Czajkowski.

Nikt w tym wyścigu na inwestycje nie wymawia słowa „rentowność”. Liczy się jedynie zaspokojenie apetytu na pozycję lidera. Ta daje dodatkową premię, także przy kolejnych, tłustych rundach finansowania.