Branża ostrzega. Podwyżki akcyzy nie wyeliminują szarej strefy, cel fiskalny pewnie zostanie osiągnięty, stracą firmy i klienci indywidualni.
Zapowiedzi zrównania stawek akcyzy na paliwa silnikowe i energetyczne wywołały oburzenie branży. Pod wpływem zmasowanej krytyki premier Marek Belka zawiesił wprowadzenie w życie rozporządzenia w tej sprawie do czasu przygotowania systemu osłonowego. Teraz jednak nowe regulacje wejdą w życie bez żadnych osłon. Przeciwko temu protestuje Polska Izba Paliw Płynnych.
— Minister finansów mówi nam, że system osłonowy będzie wprowadzony wraz z nową ustawą o podatku akcyzowym. Ale, zgodnie z zapowiedziami, projekty ustaw można zgłaszać do Sejmu tylko do 1-2 czerwca. W praktyce oznacza to, że rozporządzenie będzie działać bez systemu osłonowego jeszcze 6-9 miesięcy, bo szybciej nowej ustawy nie da się uchwalić. W tym czasie gospodarka będzie ponosiła straty, związane z nadmiernym fiskalizmem państwa — alarmuje Włodzimierz Ostaszewski, dyrektor biura izby.
— Prace nad pakietem osłonowym nabiorą należytego tempa po wejściu w życie rozporządzenia (możliwe, że zostanie podpisane dziś — przyp. red.). Na czym miałby polegać? Myślimy o dodatkach mieszkaniowych dla obywateli i subwencjach dla gmin, ale jeszcze za wcześnie mówić o konkretach — mówi Jarosław Neneman, wiceminister finansów.
Pewne jest też, że firmy nie mają co liczyć na pomoc resortu.
Ruchy pozorowane
Zgodnie z intencją resortu finansów, zrównanie stawek akcyzy na olej opałowy i napędowy (de facto znacząca podwyżka na ten pierwszy) ma doprowadzić do ograniczenia szarej strefy. Chodzi o to, aby nie opłacało się sprzedawać oleju opałowego do celów trakcyjnych. Podobnie resort uzasadnia konieczność obłożenia gazu płynnego do celów grzewczych taką sama stawką akcyzy, jaką obciążony jest autogaz. Ta argumentacja nie przekonuje przedstawicieli izby.
— Walka z nieuczciwymi firmami to tylko parawan. Widzę głównie cel fiskalny — zdobycie większej ilości środków dla budżetu. Jedyną skuteczną metodą walki z szarą strefą jest zwiększenie liczby kontroli oraz nakładanie wysokich kar — przekonuje Włodzimierz Ostaszewski.
Czarny scenariusz
Zdaniem izby, podwyżki stawek akcyzy wywołają wiele niekorzystnych skutków w gospodarce.
— Kilkakrotnie wzrosną ceny olejów i gazu. Ucierpi tu szczególnie przemysł rolno-spożywczy, który wykorzystuje te nośniki do celów technologicznych Zwiększą się koszty utrzymania szpitali, szkół, domów opieki społecznej i wielu gospodarstw domowych — zaznacza Włodzimierz Ostaszewski.