Trudne do spełnienia marzenia Polaków

opublikowano: 2012-05-08 00:00

Chcielibyśmy mieszkać z dala od centrum miasta, w domku jednorodzinnym. Niestety, te plany trudno zrealizować.

W lutym 2012 r. grupa Aegis Media przebadała na zlecenie Banku Millennium 1127 osób w celu ustalenia aspiracji, planów i realiów mieszkaniowych w Polsce. Wyniki wskazują, że większość Polaków marzy o życiu poza miastem, a przynajmniej z dala od centrum.

— 14 proc. badanych śni o małej miejscowości 30 km od aglomeracji miejskiej, a 38 proc. o życiu na wsi. W pobliżu dużego miasta chciałby mieszkać co piąty dorosły Polak, lecz tylko 6 proc. wskazuje na centrum. Dla 21 proc. idealnym miejscem do życia byłoby miasto, ale poza centrum — komentuje Edward Korbel, dyrektor badań Aegis Media.

Domy jednorodzinne górą

77 proc. dorosłych Polaków mieszkających w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców śni o jednorodzinnym domku poza miastem. Dla większości idealna powierzchnia użytkowa takiego lokum to 90-200 mkw. O mieszkaniu w bloku marzy 11 proc. respondentów z miast, w których mieszka ponad 50 tys. osób.

— Te marzenia nie tylko odbiegają od polskiej rzeczywistości, lecz również w znacznej mierze abstrahują od możliwości finansowych statystycznych Polaków. Od ponad pięciu lat większość nabywanych nieruchomości finansowana jest kredytem hipotecznym. Choć prawie 80 proc. z nas marzy o domu jednorodzinnym, tylko niektórych stać na realizację tego marzenia — mówi Agata Chrzanowska, dyrektor marketingu bankowości hipotecznej Banku Millennium.

Z danych Banku Millennium wynika, że zdecydowana większość kredytobiorców (65 proc.) ostatecznie kupuje mieszkanie — najczęściej na rynku wtórnym. Zaledwie 35 proc. decyduje się na kupno lub budowę domu jednorodzinnego, finansowanego kredytem hipotecznym.

Z drugiej strony, z danych GUS wynika, że prawie 56 proc. nieruchomości oddanych do użytkowania w 2011 r. to domy jednorodzinne. Wniosek z tego jeden — przy budowie domów posiłkujemy się raczej własnymi pieniędzmi niż kredytem.

Z drugiej ręki i na kredyt

Lata 2011 i 2012 to dobry czas dla kupujących. W największych aglomeracjach powstają nowe osiedla, a ofert dobrze położonych mieszkań i apartamentów jest bardzo dużo. W Warszawie atutem jest sąsiedztwo budowanej drugiej linii metra, w innych miastach — interesująca infrastruktura rekreacyjna i dobre skomunikowanie z centrum.

Ponadto nadpodaż lokali powoduje, że deweloperzy często godzą się na obniżki cen. Mimo to ponad 67 proc. planujących kupno mieszkania chce je nabyć na rynku wtórnym. W przypadkudomów ofertę z drugiej ręki wybierze 23 proc. kupujących. Na dodatek tylko co dziesiąty Polak deklaruje, że zakupu dokona za gotówkę ze środków własnych.

O wzięciu kredytu na całą wartość inwestycji myśli aż 27 proc.

— Większość udzielanych przez bank kredytów mieści się w granicach 200-300 tys. zł. Średnia powierzchnia nieruchomości to 51-70 mkw. w przypadku mieszkania i 120- 200 mkw. w przypadku domu wolnostojącego. Deklaracje osób, które chcą kupić nieruchomość, posiłkując się kredytem, są więc zbieżne z danymi, jakimi dysponuje Bank Millennium — zaznacza Agata Chrzanowska.