Trzeba usprawnić odprawy graniczne

Karolina Guzińska
opublikowano: 2001-11-06 00:00

Tegorocznym targom Polexport w Kownie to- warzyszyło forum gospodarcze podsumowujące dziesięciolecie polsko-litewskiej współpracy gospodarczej. Biznesmeni z obu krajów wysunęli postulaty mające ją polepszyć w przyszłości. Krytykowano m.in. nadmiernie obciążone przejścia graniczne

Ósma edycja Polskiej Wystawy Narodowej Polexport w Kownie zbiegła się z dziesiątą rocznicą wznowienia stosunków dyplomatycznych między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Litewską. Dlatego organizator imprezy, Polsko-Litewska Izba Gospodarcza Rynków Wschodnich (PLIGRW), rozszerzył formułę targów o I Forum Gospodarcze: „Polska-Litwa X lat współpracy — dokonania i perspektywy”. Same targi uzyskały wymiar szerszy niż w ubiegłych latach, ze względu na obecność biznesmenów nie tylko z Polski i Litwy, ale także Łotwy, Estonii, Białorusi, obwodu kaliningradzkiego, Danii, Niemiec i Portugalii.

W wystawie wzięło udział 205 firm. Najwięcej uczestników reprezentowało branżę budowlaną, motoryzacyjną, a także producentów maszyn i urządzeń, tekstyliów, odzieży, obuwia oraz artykułów rolno-spożywczych. 80 proc. wystawców twierdzi, że ich stoiska odwiedzili kompetentni rozmówcy, a takie zakłady, jak Dywilan z Łodzi, Kromis Biz z Częstochowy oraz Meblet z Suwałk, podpisały kontrakty jeszcze w trakcie imprezy. Dla wielu wystawców Polexport 2001 był kolejnym już kontaktem z litewskim rynkiem.

Według Marka Starczewskiego, zastępcy dyrektora PLIGRW, rocznie około 800 przedsiębiorców bierze udział w organizowanych przez izbę imprezach gospodarczych na Litwie. Jednak, chociaż takie inicjatywy mają wpływ na wielkość obrotów, które w 2001 r. powinny przekroczyć granicę 1 mld USD (w 1991 r. zaczynaliśmy wymianę handlową z Litwą od poziomu 4 mln USD), Polska — z kwotą 1,3 mln USD — zajmuje dopiero 11 miejsce na liście państw inwestujących nad Niemnem.

— Kapitał zagraniczny jest obecny na Litwie od dawna. Atrakcyjność tego kraju polega m.in. na jego uporządkowaniu pod względem prawa i infrastruktury. Niestety Polacy tu nie inwestują. Myślę, że wynika to z ich obawy przed Wschodem, a tak właśnie traktują Litwę. Ponadto nasze firmy nie potrafią się zorganizować w konsorcja — uważa Marek Starczewski.

Także Jolanta Rydzewska, radca handlowy Ambasady RP w Wilnie, podkreśla, że polscy biznesmeni żywią nieuzasadnione obawy przed zaangażowaniem się na Litwie.

— Także przedsiębiorcy litewscy nie zawsze doceniają możliwości lokowania swoich towarów na rynku blisko 40 mln konsumentów o obudzonych w okresie dynamicznego rozwoju lat 90. apetytach — dodaje Jolanta Rydzewska.

Polscy wystawcy, pytani o bariery ograniczające kontakty gospodarcze z Litwą, wskazują na niedoskonały system ceł, biurokrację i obciążone przejścia graniczne. W trakcie towarzyszącego targom forum gospodarczego, w którym udział wzięli biznesmeni oraz prezydenci obu krajów, sformułowano postulaty, które powinny zdynamizować dwustronną współpracę gospodarczą. Postulowano m.in. ulepszenie infrastruktury transportowej do Warszawy, realizację projektu Via Baltica w wersji drogowej i kolejowej, połączenie polskich i litewskich sieci energetycznych, uproszczenie procedur przyznawania certyfikatów jakości, świadectw pochodzenia towarów i weterynaryjnych. Domagano się również usprawnienia odpraw granicznych.

Karolina Guzińska

[email protected] tel. (22) 334-20-65