Choć od premiery „Wiedźmina 3” minęło już blisko sześć lat, to tytuł cieszy się ciągle dużym zainteresowaniem graczy. W ostatnią niedzielę w grę wyprodukowaną przez CD Projekt grało jednoczenie 78,6 tys. użytkowników Steam. Ostatni raz tak dużą popularnością cieszyła się dwa lata temu, kiedy w szczycie zainteresowania grało w nią ponad 100 tys. osób. To więcej niż w dniu premiery (92,3 tys. osób).
Efekt Netflixa
Czynnikiem, który przed dwoma laty spowodował rekordowe zainteresowanie grą, była premiera netfliksowego serialu „Wiedźmin”. Spotkał się on z bardzo dobrym przyjęciem. W ciągu czterech tygodni od premiery został obejrzany przez 76 mln gospodarstw domowych. Tym samym miał najwyższą oglądalność ze wszystkich pierwszych sezonów seriali, jakie kiedykolwiek znajdowały się na platformie.
Drugi sezon serialu opartego na prozie Andrzeja Sapkowskiego miał premierę 17 grudnia 2021 r. Przez pierwsze trzy dni widzowie spędzili 142,4 mln godzin, oglądając produkcję. Pierwszy sezon „Wiedźmina” zajął drugie miejsce w rankingu seriali anglojęzycznych, a oba sezony trafiły na listy Top 10 w ponad 90 krajach.
- Przy pierwszym sezonie „Wiedźmin” był liderem oglądalności w ciągu 28 dni od premiery. Sezon drugi zapewne będzie walczył o miejsce w pierwszej piątce. Spodziewałem się jednak wyższej oglądalności drugiej odsłony serialu, biorąc pod uwagę wzrost zasięgu platformy – mówi Michał Wojciechowski, analityk Ipopema Securities.
Czy ponowny wzrost zainteresowania grą będzie zauważalny w wynikach CD Projektu?
- Przy premierze pierwszego sezonu „Wiedźmina” mieliśmy sprzedażowo mocną końcówkę grudnia i silny początek stycznia, czyli dwa-trzy tygodnie wzmożonej sprzedaży przy wysokich promocjach. Teraz wygląda to trochę słabiej i peak graczy jest niższy, niemniej w krótkim terminie będzie to miało pozytywne przełożenie na wyniki – ocenia analityk.

Kluczowy „Cyberpunk”
Zdaniem Michała Wojciechowskiego w długim terminie wpływ netfliksowego serialu nie będzie kluczowym czynnikiem dla rezultatów i sentymentu wobec największej polskiej spółki growej. W jej wynikach za czwarty kwartał zdecydowanie większe znaczenie będzie miała sprzedaż „Cyberpunka”.
- „Cyberpunk” jest obecnie kluczowy dla przychodów spółki. Ostatnie promocje, kiedy gra była sprzedawana z 50-procentową przeceną, uruchomiły na pewno znaczącą część wishlisty i skłoniły do zakupu osoby najbardziej wrażliwe cenowo – mówi Michał Wojciechowski.
Pod koniec listopada „Cyberpunk 2077” wrócił na szczyt zestawienia Steam Global Top Sellers po raz pierwszy od stycznia 2021 r. Awans miał miejsce po ogłoszeniu wspomnianej przeceny. Pod koniec roku tytuł gościł w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się gier i także miało to związek z przeceną.
Promocje „Cyberpunka i „Wiedźmina” będą widoczne w wynikach producenta gier.
- Jest duża szansa, że czwarty kwartał dla CD Projektu będzie najlepszy w całym roku. Wciąż nie będą to jednak wyniki korespondujące z kapitalizacją spółki – uważa analityk Ipopemy.
Nowe otwarcie
W poniedziałek kurs CD Projektu rósł nawet ponad 4 proc. i zakończył dzień z najwyższym wzrostem wśród spółek z WIG20. Wzrostom towarzyszyły wysokie obroty, które przekroczyły 129 mln zł.
Zainteresowanie inwestorów mogły wzbudzić plotki na temat „Cyberpunka”, które pojawiły się na jednym z serwisów internetowych. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami w lutym ma zostać zorganizowany duży stream, na którym zaprezentowany zostanie m.in. pierwszy dodatek do „Cyberpunka”, duża łatka, a sama gra zmieni nazwę na „Cyberpunk 2077: Samurai Edition”.
- Na pewno spekulacje na temat „Cyberpunka” wzbudziły pewne zainteresowanie inwestorów, ale w mojej ocenie nie były one przełomowe – ocenia Michał Wojciechowski.
- Zapowiedzi płatnego dodatku można się było spodziewać przy premierze wersji na nowe konsole. Można też było oczekiwać darmowych dodatków, które były już obiecane graczom w ubiegłym roku. Podobnie z poprawą sztucznej inteligencji czy innych systemów – dodaje analityk.