Jak wynika z danych agencji statystycznej, w III kwartale 2024 r. PKB Turcji skurczył się o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym po tym jak w okresie kwiecień-czerwiec również odnotowano spadek w takiej samej skali. Tym samym Turcja wpadła w recesję, choć na razie o technicznym charakterze. Po raz pierwszy od 2018 r. PKB skurczył się przez dwa kolejne kwartały.
Sytuacja lepiej wygląd w ujęciu rocznym, choć i w tym przypadku odnotowano wyraźne spowolnienie. Tempo rozwoju gospodarczego spowolniło bowiem w III kwartale do 2,1 proc. z 2,4 proc. kwartał wcześniej i było najwolniejsze od recesji z II kwartału 2020 r.
Słabe prognozy
Roczna stopa niemiło zaskoczyła i okazała się znacznie niższa niż oczekiwali ekonomiści. Mediana ich prognoz zakładała bowiem przyspieszenie do 2,6 proc.
Dynamika PKB w ujęciu rocznym spadła gwałtownie w porównaniu z solidnym pierwszym kwartałem i średnią sprzed pandemii wynoszącą ponad 5 proc.
Co gorsze, specjaliści spodziewają się, że wzrost najprawdopodobniej pozostanie stłumiony.
Małe pole manewru
W sukurs gospodarce mogłyby pójść niższe stopy procentowe, jednak bank centralny ma związane ręce, chyba, że powróci do niechlubnego okresu walki z inflacja poprzez obniżki stów procentowych. Bank Turcji walczy o odzyskanie kontroli nad inflacją wynoszącą prawie 49 proc. za pomocą restrykcyjnej polityki pieniężnej, utrzymując stopę bazową na poziomie 50 proc. przez osiem kolejnych miesięcy. Decydenci prognozują, że inflacja na koniec bieżącego roku spadnie do 44 proc., zaś do końca 2025 r. wyhamuje w rejon 21 proc.