Jeśli nie osłabi się kurs złotego, El Turów uniknie prognozowanej na koniec roku straty. Spółka liczy, że agencja ratingowa Fitch skreśli ją z listy obserwacyjnej.
Elektrownia Turów powinna zakończyć rok 10-15 mln zł zysku, przy 1,5 mld zł przychodów — wynika z ostatnich prognoz spółki. Według Jerzego Łaskawca, jej szefa, warunkiem uniknięcia straty jest utrzymanie się kursu złotego wobec dolara i euro na obecnym poziomie.
Wartość zadłużenia Turowa, związanego z realizacją potężnego programu inwestycyjnego, sięga 1,1 mld USD. W przyszłym roku poziom długu będzie podobny.
— Spłacamy kredyty na bieżąco, wciąż jednak uruchamiane są kolejne transze pożyczki — mówi prezes elektrowni.
Ponad połowa zadłużenia jest denominowana w złotych. Reszta — mniej więcej pół na pół — w euro i dolarach.
— Korzystne różnice kursowe nie dają nam realnego zysku, lecz jedynie księgowy. Dla nas ma on jednak zasadnicze znaczenie — pozwala uniknąć ujemnego wyniku za 2001 r., a strata byłaby naruszeniem warunków jednej z umów kredytowych — wyjaśnia Jerzy Łaskawiec.
Prezes elektrowni ma nadzieję, że uzyskanie dodatniego wyniku wystarczy, aby agencja ratingowa Fitch, która badała Turów w związku z emisją obligacji wartości 250 mln USD (ponad 1 mld zł), skreśliła go z listy obserwacyjnej, na której umieszczani są kandydaci do obniżenia noty. Firma znalazła się na liście w związku ze stratami spowodowanymi wprowadzeniem w marcu tego roku akcyzy na energię elektryczną (20 zł za MWh).
W II kwartale elektrownia sprzedawała energię po cenie nie uwzględniającej akcyzy, ponieważ nowego podatku nie uwzględniała też taryfa odbiorcy — Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), które kupują całą produkcję Turowa na podstawie kontraktu długoterminowego. Producent szacował, że tylko w II kwartale straci w ten sposób 40-50 mln zł. Fitch umieścił wtedy firmę na liście obserwacyjnej, zwracając uwagę, że sytuacja spółki może dodatkowo się pogorszyć, jeśli akcyza nie zostanie w pełni pokryta w nowej taryfie PSE, która miała zacząć obowiązywać od 1 lipca.
— W drugim półroczu PSE kupują od nas energię, uwzględniając pełną kwotę akcyzy. Otrzymaliśmy też zwrot części kosztów podatku za II kwartał. Mimo to utraciliśmy bezpowrotnie około 30 mln zł — mówi Jerzy Łaskawiec.