Nie powinno być dopłat dla rolników w nowych państwach członkowskich bez ich stopniowego znoszenia w obecnych państwach Unii — takie twarde stanowisko przywiózł Jan Peter Balkenende, premier Holandii na szczyt Unii Europejskiej, który rozpoczął się wczoraj w Brukseli.
Tym samym zlekceważył wystosowane wcześniej przez Romano Prodiego, szefa Komisji Europejskiej, ostrzeżenie, żeby nie wiązać poszerzenia z dyskusją o przyszłej reformie wspólnej polityki rolnej i budżetu unijnego. Jan Peter Balkenende zapewnił, że parlament holenderski dostrzega historyczną wagę poszerzenia Unii.
— Podzielamy pogląd, że przyniesie ono nowe perspektywy dla nowych krajów. Ale musimy też patrzeć na konsekwencje — tłumaczył premier Holandii.