Twórca Przelewów24 wierzy w e-paragony

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2024-07-29 20:00

Platforma Detalistów wdrażająca cyfrowe potwierdzenia transakcji dostała od funduszu DC24 kolejny zastrzyk kapitału. Wykorzysta go do zwielokrotnienia skali biznesu i wejścia w handel stacjonarny.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jakich okolicznościach powstała Platforma Detalistów i co oferuje
  • czym chce wyróżniać się na dopiero kształtującym się rynku
  • jak doszło do nawiązania współpracy z DC24 i ile fundusz już zainwestował w spółkę
  • jakie są najbliższe plany biznesowe dostawcy oprogramowania do wdrażania e-paragonów
  • dlaczego, zdaniem eksperta, firmy handlowe na razie sceptycznie podchodzą do wdrażania cyfrowych paragonów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Fundusz DC24 założony przez Piotra Kurczewskiego (twórcy serwisu do obsługi płatności Przelewy24) konsekwentnie wspiera kolejne spółki portfelowe. Jednym z ostatnich przykładów jest platforma Droplo. Teraz kolejny zastrzyk kapitału otrzymała Platforma Detalistów wdrażająca cyfrowe paragony (pod marką eparagony.pl).

– Rozwój firmy wymagał zainwestowania do tej pory ponad 10 mln zł. Zdecydowaną większość zapewnił fundusz Piotra Kurczewskiego, który w różny sposób wspiera nas od kilku lat [DC24 jest 12-procentowym udziałowcem spółki – red.]. W lipcu sfinalizowaliśmy kolejne kilkumilionowe finansowanie – miks dłużnego i udziałowego – w celu zwiększania udziału w rynku e-commerce i dostosowania technologii do wejścia na masową skalę w handel stacjonarny – mówi Cezary Pierzan, prezes Platformy Detalistów.

Właściwy partner

DC24 ma w portfelu kilkanaście spółek. To m.in. PayPo, Droplo, Syntoil, Bilety24, Yetipay oraz Saule Technologies. Większość działa w branży e-commerce.

– Dziś sytuacja wygląda lepiej, ale gdy zakładaliśmy firmę, nie mogliśmy liczyć na niezbędny kapitał od polskich funduszy venture capital [VC – red.] – oferowały one 0,5 do maksymalnie 1 mln zł. Po kilkunastu spotkaniach z nimi uznaliśmy, że jedyną opcją dla nas jest anioł biznesu, a takich z dużym doświadczeniem branżowym i gotowych na większe inwestycje do dzisiaj nie ma w Polsce wielu. W związku z tym szybko trafiliśmy na obecnego partnera i inwestora, czyli fundusz Piotra Kurczewskiego. Ma unikatowe kompetencje w obszarze szeroko rozumianego e-commerce oraz duży portfel spółek związanych z branżą, z którymi współpracujemy – mówi Cezary Pierzan.

Niespodziewana zmiana

Cezary Pierzan, Michał Kwieciński i Krzysztof Marszałek pracowali w PwC, aż postanowili założyć w 2018 r. własny biznes. E-paragony miały być tylko jego częścią.

– Projekt dotyczył płatności mobilnych w nowym na ówczesne realia modelu, tzw. mobile checkout. Jednak niedługo później takie narzędzia jak Apple Pay czy Google Pay upowszechniły się także w Polsce, a dotychczasowi klienci sygnalizowali nam duże zainteresowanie wdrożeniem samych e-paragonów. W konsekwencji od 2020 r. skupiamy się na rozwoju w tym kierunku w modelu SaaS [abonamentowym – red.] – mówi Cezary Pierzan.

Wówczas ministerstwo – po długich konsultacjach m.in. z Platformą Detalistów jako przedstawicielem rynku – zabrało się na poważnie za prace legislacyjne umożliwiające wprowadzenie paragonów elektronicznych. Pierwszy tego rodzaju dokument w polskim handlu wystawiono za pośrednictwem oprogramowania spółki w połowie 2022 r.

– Najpierw zainteresował się tym rozwiązaniem e-commerce, szukając możliwości automatyzacji i cyfryzacji czynności wykonywanych do tej pory manualnie i to czasem na zaskakująco dużą skalę. W 2023 r. zaczęliśmy zdobywać już nie kilku, ale kilkudziesięciu klientów miesięcznie, natomiast obecnie przybywa ich co miesiąc około 100 i dynamika wciąż rośnie [w sumie jest ich już prawie tysiąc, w tym Yes, Modivo, Medicine oraz Martes Sport – red.] – informuje przedsiębiorca.

Powód? Eparagony.pl zaczynały od kilku integracji, a dziś mają ich ponad 20 z różnymi systemami dla detalistów i pokrywają ok. 70-80 proc. zapotrzebowania rynku. Nie są jednak na rynku jedyne.

– Nieliczni dostawcy oprogramowania dla sprzedawców detalicznych [np. Exorigo-Upos – red.] spróbowali włączyć cyfrowe paragony we własne systemy, niemniej skupiają się na swoich pojedynczych klientach sieciowych. My oferujemy wystandaryzowane i niezależne narzędzie, z którego mogą skorzystać nie tylko najwięksi detaliści, ale też początkujący przedsiębiorcy. Wyróżniać chcemy się także dojrzałą i dostępną powszechnie technologią oraz doświadczeniem i ekspercką wiedzą. Są niezbędne, bo więksi klienci na pewnym etapie wdrożenia potrzebują konsultacji – mówi Cezary Pierzan.

Potencjał e-paragonów

Pierwszy milion e-paragonów w skali miesiąca spółka przekroczyła w grudniu 2023 r. Liczba ta rośnie co miesiąc o prawie 20 proc., w repozytorium jest ich już ponad 10 mln.

– W e-commerce widzimy przestrzeń do nawet dziesięciokrotnego zwiększenia wolumenu obsługiwanych e-paragonów w ciągu kilkunastu miesięcy. Potencjał w handlu stacjonarnym jest jeszcze większy, bo rynek jest mniej więcej dziesięciokrotnie większy – twierdzi Cezary Pierzan.

Firma ma już za sobą kilkanaście wdrożeń szytych na miarę, na które mogą sobie pozwolić jednak tylko większe podmioty z własnym działem IT. 23 lipca Biedronka, lider polskiego handlu spożywczego, ogłosiła tego typu wdrożenie w 1,7 tys. sklepów (mniej więcej w połowie) dla klientów z kartą lojalnościową lub aplikacją. Oszacowała, że może dzięki temu oszczędzić rocznie nawet 75 tys. kilometrów papieru paragonowego (nie współpracowała w tym projekcie z e-paragonami.pl).

– Do wykorzystania pełni potencjału rynku stacjonarnego potrzebujemy kilku wystandaryzowanych produktów odpowiadających na potrzeby różnych przedsiębiorców – wymaga to jeszcze dwóch, trzech lat pracy. Musimy m.in. zapewnić integrację z rozmaitymi systemami POS oraz różne modele wydania e-paragonu w zależności od modelu sprzedaży – mówi Cezary Pierzan.

Eparagony.pl uznaje za dojrzały technologicznie produkt, przed którym kolejne integracje w celu zbliżenia się do pokrycia 100 proc. rynku e-commerce i zaistnienia na szeroką skalę w handlu stacjonarnym. Platforma Detalistów jest jednak właścicielem aplikacji mobilnej Spark, która pierwotnie miała być jej głównym produktem. Znalazła zastosowanie przede wszystkim w samoobsługowych płatnościach mobilnych na stacjach paliw.

Międzynarodowe plany

Platforma Detalistów przynosi dotychczas co roku kilka milionów złotych straty. Przychody natomiast wyniosły w minionym roku 0,5 mln zł.

– Priorytetem jest dla nas osiągnięcie rentowności, czego spodziewamy się w ciągu 12 miesięcy. Wówczas przyjdzie czas na zwielokrotnianie sprzedaży. W tym roku zakładamy przekroczenie 1 mln zł przychodów – informuje Cezary Pierzan.

W skalowaniu biznesu pomoże międzynarodowa ekspansja, ale o niej spółka zacznie myśleć najwcześniej za kilkanaście miesięcy. Zrobiła już rozeznanie i widzi, że w krajach UE zacieśnianie fiskalizacji postępuje, a wdrażanie e-paragonów temu sprzyja. Poza tym o współpracę za granicą dopytują polscy przedsiębiorcy. Jej rozpoczęcie będzie wymagało następnych inwestycji m.in. w przystosowanie technologii.

– Nie wykluczamy kolejnego finansowania, gdyby było to uzasadnione np. rozwojem w handlu stacjonarnym czy ekspansją poza Polską. Decyzję w tym zakresie podejmiemy najwcześniej na początku 2025 r. Na razie koncentrujemy się na osiąganiu najbliższych celów, tak aby zrealizować kamienie milowe w rozwoju usługi i spółki – podsumowuje prezes Platformy Detalistów.

Okiem eksperta
E-paragony wciąż nie są masowe
Dominik Janes
partner zarządzający w Unity Group

Już kilka lat temu pojawiły się u nas dyskusje dotyczący budowy platformy i aplikacji do archiwizowania e-paragonów. Do dzisiaj nie widzimy jednak specjalnego zainteresowania tym obszarem wśród naszych klientów działających w modelu B2C. E-paragony to wciąż świeży temat. Ich udostępnienie nie jest obowiązkowe, a korzyści z wdrożenia w sklepach stacjonarnych mało przekonujące. Oszczędności wynikające z kosztów papieru i przechowywania papierowych dowodów zakupu nie zrekompensują kosztów wdrożenia e-paragonów przy niskim stopniu ich wykorzystania. Sprzedawcy, na ogół szukający optymalizacji, nie mają więc specjalnej motywacji.

Natomiast w e-commerce cyfrowe paragony zdecydowanie zyskują na atrakcyjności. Rzeczywiście upraszczają proces, niemniej problem tkwi w tym, że obecna sytuacja rynkowa nie sprzyja wdrażaniu rozwiązań, które nie przynoszą szybkiego zwrotu z inwestycji. E-paragony zapewniają wiele korzyści klientom – w zakresie zwrotów, gwarancji, analizy wydatków itd. – oraz operatorom platform je gromadzącym, bo zyskują one kopalnie bardzo cennej wiedzy, choćby zanonimizowanej. Niemniej wartość biznesowa dla sprzedawców jest trudniejsza do uzasadnienia, stąd brak specjalnego zainteresowania nawet w tym kanale.

Dostrzegam kilka potencjalnych katalizatorów spopularyzowania cyfrowych paragonów. Jeden z nich to regulacje, czyli wprowadzenie obowiązku oferowania e-paragonów – potencjalnie w ramach walki z emisją CO2. Inny to presja klientów doceniających wygodę i dodatkowe korzyści wynikające z ich otrzymywania. Kolejne to np. ewentualna presja rynku i klientów pod kątem postrzegania marki w zakresie ESG oraz znalezienie sposobów monetyzacji wdrożenia e-paragonów dla detalistów. Może to być np. kreatywne rozwinięcie programów lojalnościowych lub przekonanie klientów do udostępniania danych z paragonów w celu ich analizy w zamian za kupony promocyjne.