W listopadzie deweloperzy ruszyli z budową 11,4 tys. mieszkań – podał Główny Urząd Statystyczny. To najmniej w tym roku. Co ciekawe, najlepszy tegoroczny wynik - 15,9 tys. lokali – zanotowano zaledwie miesiąc wcześniej.
Wciąż nie zwala z nóg sprzedaż. Między styczniem a listopadem spółki zakontraktowały w siedmiu największych miastach aż o 26 proc. mniej lokali niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
- Przewaga podaży nad popytem spowodowała, że na początku grudnia liczba mieszkań w ofercie deweloperów wzrosła do rekordowych 56 tys., podczas gdy pod koniec 2023 r. wynosiła 35 tys. Tak dynamiczny wzrost podaży przy osłabionym popycie wydłużył czas wyprzedaży oferty z około trzech kwartałów na początku roku do 5,5 kwartału w listopadzie – tłumaczy Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom Analytics.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że choć ten rok przyniósł spadek zainteresowania kupujących, to nie był on tak znaczący, jak można było się tego spodziewać po wygaszeniu programu Bezpieczny kredyt 2 proc.
Powód był taki, że w III kw. na rynek powróciła grupa klientów z gotówką albo zdolnością do zaciągnięcia kredytu hipotecznego.
- Rok 2024 wbrew wcześniejszym obawom jest bardzo dobry, jeżeli chodzi o rynek kredytów mieszkaniowych. Łącznie w okresie styczeń-październik banki udzieliły 176,8 tys. kredytów na łączną kwotę 73,9 mld zł. W porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku dynamika w ujęciu liczbowym wynosi 45,3 proc., a w wartościowym 62,4 proc. Należy jednak pamiętać, że w kwocie 73,9 mld zł zawiera się 13,6 mld akcji kredytowej z wniosków złożonych w 2023 r. w ramach programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Bez tej dodatkowej akcji kredytowej mielibyśmy poziom ok. 60,3 mld zł. Gdyby listopad i grudzień były na poziomie zbliżonym do października, to cały rok 2024 zamknęlibyśmy na poziomie 85-86 mld zł. Byłby to drugi rekordowy rok, jeżeli chodzi o wartość akcji kredytowej. I to wszystko w środowisku najwyższych - wśród krajów UE - poziomów oprocentowania kredytów mieszkaniowych, braku kontynuacji programu Bezpieczny kredyt 2 proc. czy jego następcy – mówi dr hab. Waldemar Rogowski, wykładowca Szkoły Głównej Handlowej i główny analityk Grupy BIK.
Eksperci podkreślają jednocześnie, że popyt zgłaszają nie tylko inwestorzy kupujący mieszkania pod wynajem. Z badania Otodom Analytics wynika, że ponad 70 proc. klientów poszukujących nieruchomości deklaruje chęć zakupu mieszkania na własny użytek, a 13 proc. planuje nabycie drugiego lokalu z przeznaczeniem dla dzieci lub rodziców.
Nastroje deweloperów nie są jednak najlepsze. Z badania przeprowadzonego przez portal Tabelaofert.pl wynika, że już tylko 2,7 proc, spółek spodziewa się wzrostu cen mieszkań w najbliższej przyszłości. Aż 30,4 proc. ankietowanych spodziewa się natomiast spadków.
- To historyczny odczyt, który również doskonale odzwierciedla sytuację w biurach sprzedaży. Mimo licznych promocji sprzedaż w listopadzie znacznie spadła. A oferta nowych mieszkań wciąż jest wysoka - mówi Robert Chojnacki, założyciel portalu Tabelaofert.pl.
Deweloperzy w ciemnych barwach widzą także sprzedaż w najbliższych miesiącach. 27,7 proc. spółek uważa, że mieszkania będą znajdowały nabywców jeszcze wolniej niż obecnie. 53,6 proc. badanych spodziewa się natomiast, że tempo sprzedaży się nie zmieni.