Skutkiem kryzysu finansowego nie powinno być ograniczenie inwestycji na polskim rynku nieruchomości logistycznych. Można się jedynie spodziewać wydłużenia procesu podejmowania decyzji o ich rozpoczęciu. Powierzchnia, której będą dotyczyć zawierane transakcje najmu nie powinna natomiast ulec drastycznym zmianom.
Bariery związane z możliwością finansowania działalności przedsiębiorstw, oraz utrudnienia związane z dostępem do kredytów czy też ich wysokie oprocentowanie, na pewno wpłyną na zmianę strategii działania niektórych graczy na rynku powierzchni przemysłowych. Szczególnego znaczenia nabiera to w przypadku największych graczy wywodzących się z USA.
Coraz mniej deweloperów będzie podejmować decyzję o rozpoczęciu budów w sposób spekulacyjny, tzn. opierając się jedynie na analizach i prognozach rynku. Rozwinie się za to sprzedaż powierzchni tzw. pre-let, czyli podpisywanie umów najmu jeszcze przed powstaniem obiektów magazynowych. To z kolei oznacza, iż na rynek trafi mnie przestrzeni dostępnej "od zaraz".
Skutkiem kryzysu finansowego może być wzrost oprocentowania kredytów, a także trudności w ich uzyskaniu. Mając to na uwadze, nie można wykluczyć, że wiele firm zrezygnuje z budowy własnych obiektów przemysłowych i bardziej skłoni się ku wynajmowi, czy leasingowi powierzchni magazynowych w centrach logistyczno-dystrybucyjnych. Być może taki rozwój sytuacji — paradoksalnie — napędzi koniunkturę na rynku powierzchni magazynowych.
Krzysztof Jaśkiewicz
leasing manager Pinnacle Poland