Ubezpieczenie eksportu do Ukrainy znów możliwe

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2022-06-19 20:00

Przedsiębiorcy handlujący z Ukrainą ponownie mogą zabezpieczać zapłatę swoich należności w KUKE.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Dlaczego KUKE odblokowało możliwość ubezpieczenia handlu z Ukrainą?
  • Sprzedaż jakich towarów i usług do Ukrainy można ubezpieczyć?
  • Jakich limitów kredytowych w ramach polisy zabezpieczającej handel z Ukrainą może udzielić KUKE?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) od 13 czerwca wznowiła możliwość ubezpieczania należności w kontraktach eksportowych z kontrahentami ukraińskimi.

Ochrona z ograniczeniami
Ochrona z ograniczeniami
  • Przywracamy możliwość udzielenia ochrony w handlu z Ukrainą dla towarów lub usług wyłączonych z wprowadzonego na początku wojny moratorium płatniczego mówi Janusz Władyczak, prezes KUKE
  • Towary pierwszej potrzeby

    Ubezpieczyciel bardzo szybko, bo już 25 lutego, anulował wszystkie limity kredytowe dla kontrahentów z Ukrainy.

    – To wywołało duży niepokój i zamieszanie wśród przedsiębiorców. Wielu z naszych klientów wstrzymało wymianę handlową lub zmieniło sposób realizowania sprzedaży, umawiając się na przedpłaty. Przywrócenie limitów z pewnością pozwoli im wrócić do relacji gospodarczych z ukraińskimi podmiotami albo je ożywić. W końcu obroty handlowe z Ukrainą są o ponad połowę niższe niż przed wybuchem wojny. Pozostali ubezpieczyciele nie zdecydowali się na zmianę swojego podejścia do ryzyka i limity dla ukraińskich odbiorców nie zostały przywrócone – mówi Kinga Molewska, dyrektor departamentu ubezpieczeń należności w firmie WTW.

    Marcin Olczak, dyrektor departamentu ryzyk kredytowych w firmie brokerskiej Marsh Polska, potwierdza, że w ostatnich tygodniach wiele podmiotów decydowało się na kontynuację współpracy ze spółkami ukraińskimi na zasadach przedpłaty. O ile takie transakcje były dla nich bezpieczne, to już dla kontrahentów z Ukrainy co najmniej kłopotliwe, ze względu na konieczność zapewnienia dodatkowego finansowania.

    – Umożliwienie stosowania odroczonej płatności z pewnością jeszcze bardziej ożywi wymianę handlową pomiędzy Polską i Ukrainą – uważa Marcin Olczak.

    Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, mówi, że przywrócenie możliwości ubezpieczenia handlu z Ukrainą to odpowiedź na apele polskiego biznesu, a jednocześnie gest solidarności i wsparcie dla gospodarki kraju zaatakowanego przez Rosję.

    – Tym samym zrealizowany został jeden z postulatów podpisanego na początku czerwca w Kijowie memorandum między rządami Polski i Ukrainy – mówi Waldemar Buda.

    Ubezpieczenie może obejmować towary lub usługi wyłączone z moratorium płatniczego wprowadzonego 24 lutego przez bank centralny Ukrainy (NBU). Ich lista opublikowana jest na stronie internetowej ukraińskiego parlamentu.

    – Obecnie przywracamy możliwość udzielenia ochrony dla towarów lub usług wyłączonych z wprowadzonego na początku wojny moratorium płatniczego. Moratorium to generalnie uniemożliwia ukraińskim podmiotom dokonywanie zagranicznych płatności walutowych. Lista pozycji, które nie są nim objęte, jest szeroka i zawiera przede wszystkim towary pierwszej potrzeby dla ludności, czyli m.in. żywność, leki i paliwa. Znajduje się tam także import towarów krytycznych dla funkcjonowania gospodarki kraju, czyli m.in. dla energetyki i sektora bezpieczeństwa – mówi Janusz Władyczak, prezes KUKE.

    Dlatego zanim przedsiębiorca zdecyduje się skorzystać z polisy i zrealizować dostawę do ukraińskiego kontrahenta, powinien z nim uzgodnić, czy zamawiany towar znajduje się na liście wyłączeń umożliwiających dokonanie płatności. Również KUKE, na etapie weryfikacji kontraktu, który ma zostać objęty ochroną, będzie kontaktowała się z ukraińskim kontrahentem i potwierdzała, czy ten prowadzi działalność, a także czy zamówione produkty są wyłączone z moratorium płatniczego.

    Jedyna opcja

    Trudno powiedzieć, ile firm może być zainteresowanych ofertą KUKE.

    – Nawet odnosząc się do wartości eksportu ubezpieczonego przed wojną trudno jest oszacować ich liczbę, głównie z uwagi na ograniczenie stosowania limitów do towarów i usług zwolnionych z moratorium płatniczego wprowadzonego przez ukraiński bank centralny. Z drugiej strony KUKE potwierdzało, że odsetek ubezpieczonego eksportu do Ukrainy był relatywnie niski. A to oznacza, że lista chętnych do ubezpieczenia tego kierunku w obecnej sytuacji może być naprawdę długa – mówi Marcin Olczak.

    Polisa oferowana przez KUKE zapewnia ochronę nie tylko na wypadek ryzyka handlowego, ale także politycznego oraz siły wyższej. Eksporterzy handlujący z Ukrainą mogą liczyć na taką ochronę tylko w KUKE.

    – Ze względu na charakter samego ryzyka politycznego, a tym bardziej obecną sytuację na Wschodzie, ubezpieczenie jest oferowane wyłącznie przez podmioty wspierające narodowy eksport. W Polsce jest to właśnie KUKE. Być może w programach globalnych, o znaczącej wartości, któryś z komercyjnych ubezpieczycieli też jest gotowy na podobne działania – mówi Marcin Olczak.

    Polisy chroniące eksport z Ukrainą są dostępne zarówno dla firm, które już ubezpieczały należności w KUKE, jak i tych, które nigdy nie korzystały z oferty spółki. Będą one realizowane na podstawie standardowych ogólnych warunków ubezpieczenia Polisa bez Granic.

    Do końca roku KUKE będzie mogła udzielić limitów kredytowych w zakresie ubezpieczenia współpracy z kontrahentami ukraińskimi o wartości 500 mln zł.

    – Porównując tę kwotę z wykorzystaniem przez eksporterów limitów w ubiegłym roku i biorąc pod uwagę obecne obroty handlowe, które są prawie o połowę niższe niż przed wybuchem wojny, wydaje się, że w najbliższym czasie potrzeby polskich przedsiębiorców będą zaspokojone – mówi Janusz Władyczak.

    Przypomina, że ze względu na utrudnienia w handlu ze wschodnimi sąsiadami stawki za Polisę bez Granic są o 35 proc. niższe. Można w ten sposób ubezpieczyć handel aż ze 160 krajami. Promocja ma zachęcić polskie firmy do otwierania się na inne kierunki i poszukiwania nowych rynków zbytu.