UE proponuje reformę polskiego rynku pracy
Unia Europejska niechętnie odnosi się do okresów przejściowych w dziedzinie polityki społecznej i zatrudnienia. Jednocześnie zaleca Polsce reformę podatkową, która wpłynęłaby na zmniejszenie bezrobocia.
Komisja Europejska obiecuje przedstawić w marcu propozycje rozwiązania problemu swobodnego przepływu siły roboczej. Z oficjalnych analiz wynika, że zaledwie 340 tys. osób z 10 krajów kandydujących zamierza przenieść się do UE po rozszerzeniu.
Obawy nielicznych
Nieoficjalnie w KE można usłyszeć, że dla każdego kandydata mogą być ustalone zakazy pracy tylko w krajach, które obawiają się zalewu cudzoziemców. Do tej pory takie obawy zgłosiły Niemcy i Austria.
KE i niektóre kraje członkowskie są nieco zirytowane wystąpieniem Gerharda Schroedera, kanclerza Niemiec, który zaproponował siedmioletni okres przejściowy na otwarcie unijnego rynku pracy.
— Nasze wątpliwości budzi nie tylko swobodny przepływ siły roboczej, ale także okresy przejściowe w polityce socjalnej i środowisku — zaznaczyła Anna Diamantopoulou, komisarz UE ds. polityki socjalnej i zatrudnienia.
Po raz pierwszy Bruksela powiązała w ten sposób różne rozdziały negocjacji.
— Polskie przedsiębiorstwa uzyskując okresy przejściowe na wprowadzenie unijnych norm w ochronie środowiska i norm socjalnych znajdą się na uprzywilejowanej pozycji — argumentuje KE.
Polskie priorytety
W poniedziałek Anna Diamantopoulou przyjedzie do Polski, żeby podpisać tzw. Joint Assessment Paper, czyli priorytety dla rynku pracy. Podobne dokumenty podpisały już Czechy i Słowenia.
Dokument kładzie nacisk na reformę polskiego systemu podatkowego i wynagrodzeń. Zdaniem Brukseli, priorytetem przy reformie podatków dochodowych powinna być redukcja obciążeń najmniej zarabiających.
— Szwecja, która jest uważana za jeden z najlepszych modeli socjalnych, reformując politykę w tej dziedzinie miała tylko dwa cele: obniżanie podatków dla najmniej zarabiających i tworzenie nowych miejsc pracy — przypomina Anna Diamantopoulou.
Drugi z priorytetów przedstawionych w dokumencie to edukacja, a zwłaszcza system szkoleń pomagających nabywać i rozwijać nowe kwalifikacje. Wzorem powinien tu być unijny program rozwoju terenów wiejskich „Leader”.
— Na razie nie widzimy efektów reformy edukacji w Polsce — ocenia komisarz Diamantopoulou.