Komisja Europejska ostrzega, że spowolnienie gospodarcze i brak woli politycznej w podjęciu reform sprawia, że Unia nie przejmie palmy pierwszeństwa w światowym wyścigu gospodarki do 2010 r. Taki bowiem cel kraje „piętnastki” wyznaczyły sobie w ramach tzw. agendy lizbońskiej. W dziś opublikowanym raporcie KE na temat gospodarczej przyszłości UE brukselscy urzędnicy przypominają, że konieczne zmiany należy przeprowadzić jeszcze przed rozszerzeniem Unii w 2004 r. Bruksela ostrzega m.in. Grecję, Włochy i Francję doceniając wysiłki Szwecji i Danii (oba kraje nie należą do strefy euro).