UE solidaryzuje się w odwecie z USA

Mira Wszelaka
opublikowano: 2001-10-09 00:00

UE solidaryzuje się w odwecie z USA

Przedstawiciele państw Unii Europejskiej udzielają pełnego poparcia dla amerykańskiej riposty w Afganistanie. Podkreślają też, że odwetu nie należy określać mianem wojny. Takie zjawisko mogłoby w praktyce oznaczać najmniej pożądaną konfrontację cywilizacji Zachodu ze światem muzułmańskim.

Atak wojsk amerykańskich i brytyjskich na pozycje talibów w Afganistanie jest naturalną i prawomocną konsekwencją serii zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie — podkreślają w specjalnym oświadczeniu ministrowie spraw zagranicznych „piętnastki”.

Wyrażając w pełni poparcie dla odwetu, przedstawiciele UE zaapelowali także do „rzeczywistych reprezentantów władz Afganistanu” o przejęcie rządów w tym kraju.

W oświadczeniu podkreślono także, że Taliban „płaci cenę za odmowę wydania Osamy bin Ladena i członków jego organizacji obwinianych o przeprowadzenie 11 września zamachów na USA”. Atak na Taliban Bruksela potraktowała jako odruch samoobrony, zgodny z Kartą Narodów Zjednoczonych oraz rezolucją 1386 Rady Bezpieczeństwa.

Stonowana Unia

Jednak mimo jednoznacznego poparcia dla działań w Afganistanie, politycy UE zapowiadają charakterystyczną dla Europy „pewną odrębność tonu i stylu” w działaniu, które w przeciwieństwie do amerykańskiego będzie nieco bardziej stonowane.

— Będziemy nawoływać do dobrze zorganizowanej walki z terroryzmem, do wymiany informacji, do przejrzystości w transferach pieniędzy, żeby wykryć te, które służą finansowaniu terroryzmu, do umacniania środków bezpieczeństwa — zapowiada Louis Michel, szef rady ministrów spraw zagranicznych UE.

Przywódcy „piętnastki” nie popierają nawoływań Georga Busha, prezydenta USA, do poszukiwań bin Ladena „żywego lub martwego” czy określania odwetu mianem wojny. Ich zdaniem, takie radykalne wypowiedzi mogą doprowadzić do niebezpiecznych napięć, a w konsekwencji do konfliktu cywilizacji Zachodu ze światem muzułmańskim.

— Wywołując w ludziach strach wpada się w pułapkę zastawioną przez bin Ladena na wolny świat. To jest dokładnie to, o co mu chodzi — podkreśla Louis Michel.

Zdaniem przedstawicieli UE, rozprawa z terroryzmem nie może ograniczyć się jedynie do riposty w Afganistanie. Celem ma być rozwiązanie konfliktu na całym Bliskim Wschodzie. To — ich zdaniem — powinno odciąć pępowinę, jaką ten zakątek świata stanowi dla różnych form terroryzmu.

Uniknąć słowa: wojna

Nikt nie miał wątpliwości, że amerykański odwet na akt terroru z 11 września jest jedynie kwestią czasu. Jednak niemalże miesiąc trwało jasne sprecyzowanie przeciwnika oraz przygotowanie planu operacji militarnej skierowanej przeciwko terrorystom. Zarówno USA, jak i sojusznicy chcąc uniknąć wrażenia wojny wraz z uderzeniem militarnym na obiekty wojskowe i pozycje talibów udzielili wsparcia ludności cywilnej w postaci zrzutów z żywnością. Unijni szefowie dyplomacji również zapowiedzieli przekazanie 314 mln EUR (1,2 mld zł) na pomoc humanitarną dla uchodźców afgańskich i krajów sąsiadujących z Afganistanem.