Akcje Unimotu miały w środę wzrostową sesję. Inwestorom spodobały się zapowiedzi dywidendy i zysków założonych w nowej strategii tego rozwijającego się gracza na rynku paliw i energii.
Będzie zysk i dywidenda
W ujęciu liczbowym strategia Unimotu wygląda ambitnie, choć Adam Sikorski, prezes i współzałożyciel firmy, podkreśla, że szacunki finansowe odzwierciedlają tzw. scenariusz bazowy.
Zysk EBITDA, czyli najważniejszy parametr finansowy opisujący zysk operacyjny i amortyzację, wyniesie w 2028 r. 690 mln zł. Dla porównania: w 2023 r. było to 243,8 mln zł, a rok wcześniej, w warunkach wojennych zysków nadzwyczajnych, rekordowe 513,7 mln zł.
Adam Sikorski chętnie przy tym podkreśla, że poprzednia strategia z 2018 r. zakładała 75 mln zł zysku EBITDA w 2023 r., co zostało przyjęte chłodno i z niedowierzaniem. Tymczasem spółka zrealizowała zapowiedź z ogromnym zapasem.
Skumulowany zysk netto w latach 2024-28 wyniesie z kolei 1 mld zł, a coroczna wypłata dywidendy będzie na poziomie minimum 30 proc. zysku.
Są sieci do przejęcia
Unimot zamierza wydawać pieniądze na biznesy związane z transformacją energetyczną, czyli m.in. odnawialne źródła energii elektrycznej i ciepła. Do 2028 r. inwestycje sięgną 700 mln zł.
W paliwach i biopaliwach Unimot zamierza poszerzać ofertę. Pojawią się m.in. paliwa bunkrowe, służące do napędzania statków i maszyn znajdujących się na statku. Adam Sikorski podkreśla, że to biznes trudny, szalenie globalny, a zatem idealnie pasujący do kompetencji Unimotu, zwłaszcza że krajowe koncerny, czyli Orlen i nieistniejący już Lotos, odpuściły sobie tę działalność i polikwidowały spółki.
W stacjach paliw, które Unimot prowadzi pod szyldem Avia, założono podwojenie wolumenu sprzedaży paliw oraz wyniku na sprzedaży pozapaliwowej. Liczba stacji powinna wzrosnąć do 150 na koniec 2024 r., a do końca 2028 r. do ok. 250 placówek. Adam Sikorski podkreśla jednocześnie, że są w Polsce sieci na sprzedaż, co dla jego firmy może być dobrą okazją.
LPG to szansa
Za szansę Unimot uważa sankcje na rosyjskie LPG, które zaczną w pełni obowiązywać w grudniu 2024 r. Unimot, ze swoją zdywersyfikowana logistyką, jest do nich przygotowany, a jednocześnie przewiduje, że jeśli ceny LPG wzrosną, klienci przerzucą się na paliwa. A to dla Unimotu korzystne.
W infrastrukturze i logistyce Unimot też zakłada wzrost, m.in. podwojenie przewożonego wolumenu paliw. Zwiększenie wolumenów i efektywniejszy handel założono też w biznesie bitumenowym (asfalty) przejętym od Lotosu.