UOKiK przygląda się Allegro

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2019-12-09 22:00

Urząd wszczął postępowanie przeciw internetowemu gigantowi. Uważa, że może nadużywać pozycji dominującej

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Co podejrzewa UOKiK
  • Dlaczego urząd przeszukał siedzibę Allegro w lipcu 2017 r.

Na celowniku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) znaleźli się ostatnio handlowi giganci. Na początku jesieni urząd poinformował o wszczęciu postępowania przeciwko Jeronimo Martins Polska, czyli właścicielowi największej na rynku pod względem przychodów sieci Biedronka. U progu zimy pod lupą znalazły się z kolei praktyki giganta e-handlowego – platformy Allegro.

DUŻY NIE MOŻE WIĘCEJ:
DUŻY NIE MOŻE WIĘCEJ:
Allegro, którym kieruje Francois Nuyts, jest zdecydowanie największym graczem w handlu internetowym w Polsce, a z jego platformy korzysta około 100 tys. sprzedawców. Kierowany przez Marka Niechciała UOKiK uważa, że kontrolowana przez konsorcjum funduszy private equity spółka mogła nieuczciwie korzystać z przewagi rynkowej nad sklepami internetowymi.

„Wszczęliśmy postępowanie przeciwko Allegro. Podejrzewamy, że potentat w handlu elektronicznym wykorzystuje swoją pozycję kosztem sklepów internetowych, a pośrednio również konsumentów" - poinformowało w poniedziałek biuro prasowe UOKIK.

 

Nadużywanie pozycji

We wtorek przedstawiciele urzędu poinformowali o szczegółach postępowania. Chodzi o podejrzenie naruszenia przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, dotyczących zakazu nadużywania pozycji dominującej.

Przypomnijmy, że jeszcze w lipcu 2017 r. UOKiK przeszukał siedzibę Allegro w ramach postępowania wyjaśniającego, wszczętego po skargach przedsiębiorców sprzedających artykuły na platformie. Chodziło o prezentowanie w wynikach wyszukiwania jako najbardziej trafne tych produktów, które Allegro sprzedawało samodzielnie. Po blisko 30 miesiącach urząd uznał, że jest gotowy do tego, by zacząć prowadzić postępowanie przeciwko Allegro, a nie tylko „w sprawie”

- Allegro prowadzi nie tylko platformę sprzedażową, ale również samo sprzedaje na niej produkty. Naszym zdaniem nie robiło tego uczciwie, a inni sprzedawcy mieli pod górkę. Allegro wykorzystywało niedostępną innym sprzedawcom wiedzę na temat tego, jak pozycjonować oferty, by klienci chętniej z nich korzystali, a także promowało je na banerach, które były niedostępne dla innych – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.

Za naruszenie zakazu nadużywania pozycji dominującej grozi kara w wysokości maksymalnie 10 proc. rocznych obrotów. Zgodnie z ostatnim sprawozdaniem finansowym Allegro.pl sp. z o.o. miało w 2018 r. 1,76 mld zł przychodów ze sprzedaży, z czego za blisko 90 proc. odpowiadały opłaty transakcyjne, a za resztę - wpływy z reklam i samodzielnej sprzedaży towarów. Prowadząca platformę spółka wypracowała przy tym 230 mln zł czystego zysku.

- Na tym etapie postępowania jest zdecydowanie za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek karach – zastrzega Anna Sekinda-Maicka z UOKIK.

 

Długie postępowanie

Przedstawiciele UOKiK podkreślają, że postępowanie wyjaśniające trwało dwa i pół roku, bo było bardzo skomplikowane i precedensowe.

- Trwało tyle, ile musiało, byśmy mogli zebrać dowody i mieć szansę na obronę ich w sądzie, konsultowaliśmy też podejście do tego typu spraw z Komisją Europejską – mówi Wojciech Dorabialski z UOKiK.

Postępowanie przeciw Allegro także nie będzie krótkie.

- W tego rodzaju sprawach prawnicy firm zawsze robią wiele, by postępowanie maksymalnie przedłużyć – mówi Marek Niechciał.

Przedstawiciele Allegro podkreślają, że spółka w pełni współpracuje z UOKiK i „bardzo poważnie traktuje zgodność z przepisami”. Jednocześnie nie zgadzają się z zarzutami urzędników.

- Ekosystem Allegro umożliwia każdej firmie handlowej łatwe wejście na rynek bez żadnych barier, umożliwiając konkurowanie na równych warunkach – mówi Francois Nuyts, prezes Allegro, cytowany w komunikacie spółki.