
Działania administracji Białego Domu podyktowane są chęcią stabilizacji rynku oraz przeciwdziałaniem dalszemu wzrostowi cen paliw. Ma to być także odpowiedź na niedawną decyzje OPEC+ o bezprecedensowym ograniczeniu wydobycia ropy o 2 mln baryłek dziennie.
Aktualne kwoty uwalnianych rezerw wpisują się w szeroki program rozpoczęty na wiosnę, a opiewający na 180 mln baryłek ropy.
Analizowane jest też przez administrację prezydenta Joe Bidena wprowadzenie limitów na eksport paliw z USA, co ma poprawić sytuację w tym obszarze w rozpoczynającym się sezonie zimowym. Na jego przednówku, USA posiadają najniższe zapasy oleju napędowego od 1982 r.
Dodatkowo prowadzone są prace mające na celu opracowanie i przyjęcie planów dotyczących uzupełnienia rezerw strategicznych. Już w maju Departament Energii informował, że planuje nową metodę wykupu, aby umożliwić „konkurencyjny proces przetargowy o stałej cenie”. Przypuszcza się, że ceny mogą zostać zablokowane na długo przed fizyczną dostawą ropy..