Uwaga na fałszywych pracodawców

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2021-11-29 20:00

Osoby szukające zatrudnienia łatwo mogą paść ofiarą oszustwa. Jak rozpoznać ogłoszenie, które nie jest prawdziwe?

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Co powinno wzbudzić podejrzewania w ogłoszeniu o pracę?
  • Jakich danych może żądać pracodawca?

Szukasz pracy? Możesz być łatwym celem dla oszustów - przestrzega firma Intrum. Przestępcy coraz częściej podszywają się w sieci pod pracodawców, żeby zyskać dostęp do danych osobowych potencjalnych ofiar. Wykorzystują ich niewiedzę albo desperację. Przykładem jest 350 osób, które padły ofiarą 18-latka z województwa wielkopolskiego. Na lokalnych portalach ogłoszeniowych kusił on swoje ofiary łatwym i szybkim zarobkiem, a potem zaciągał na nie kredyty.

Metody oszustów specjalizujących się w podobnych procederach są różne, ale cel zawsze ten sam: pozyskanie wrażliwych danych, które posłużą do kradzieży pieniędzy z konta, zaciągnięcia kredytu lub wciągnięcia ofiary w biznes, przez który straci ona pieniądze.

Dlatego warto zachować szczególną ostrożność, szczególnie jeśli ogłoszenie wygląda wyjątkowo atrakcyjnie – nie dość, że firma nie ma wygórowanych wymagań, to jeszcze bardzo dobrze płaci. Podejrzenia powinny wzbudzić także wymagania podawania szczegółowych danych. Oszuści często proszą o wypełnienie kwestionariusza osobowego dostępnego w załączonym linku. W formularzu jest miejsce na nr PESEL, datę urodzenia, adres zameldowania, numer konta, na które będzie przesyłane wynagrodzenie, a jako załącznik trzeba przesłać obustronny skan dowodu osobistego. Przestępcy czasem wymagają też drobnego przelewu weryfikacyjnego. Dzięki takim danym złodzieje z łatwością mogą wyczyścić konto ofiary. Mają też na tacy wszystkie informacje potrzebne do wzięcia kredytu lub założenia fałszywej firmy na jego nazwisko.

Eksperci Intrum przypominają, że zgodnie z Kodeksem Pracy pracodawca ma prawo żądać od aplikującego na etapie rekrutacji tylko ograniczonych informacji, czyli imienia, nazwiska, imion rodziców, miejsca zamieszkania, numeru telefonu oraz danych na temat wykształcenia i dotychczasowego przebiegu zatrudnienia. Dopiero w późniejszym etapie, czyli gdy już uzyskamy od niego formalną decyzję o zatrudnieniu i oczywiście upewnimy się, że to uczciwa firma, możemy podać nr PESEL i numer konta, na który kierowane będzie wynagrodzenie. Najlepiej robić to podczas osobistych spotkań w biurze firmy. Niektórych danych pod żadnym pozorem nie należy jednak podawać nikomu.

– Dane, których nie ma prawa żądać ani pracodawca na żadnym etapie rekrutacji, ani nikt inny, to przede wszystkim numer naszej karty bankowej, jej kod CVV, a także dane do logowania w osobistym serwisie bankowym – przestrzega Katarzyna Lebek, ekspert Intrum.