Uzdrowiska coraz bliżej prywatyzacji

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 1998-12-29 00:00

Uzdrowiska coraz bliżej prywatyzacji

W KOLEJCE: W styczniu zostaną zarejestrowane cztery spółki uzdrowiska. Wnioski 21 sanatoriów czekają na rozpatrzenie w Ministerstwie Skarbu Państwa — mówi Janina Sobczak-Kowalak z MZ. fot. ARC

Dwa ostatnie państwowe uzdrowiska złożyły już w ministerstwie skarbu wnioski o komercjalizację.

Jednoosobową spółką Skarbu Państwa pierwsze zostało sanatorium w Nałęczowie. Tuż przed świętami rząd zdecydował, że do czasu przekształcenia wszystkich 26 państwowych przedsiębiorstw uzdrowiskowych w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, organem założycielskim pozostanie Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Zgodnie z ustawą, po pierwszym stycznia 1999 roku sanatoria miały przejść pod opiekę Ministerstwa Skarbu Państwa.

— Uniknęliśmy niepotrzebnego przekazywania nadzoru nad firmami z jednego do drugiego resortu. Liczę, że już w lutym wszystkie uzdrowiska zaczną działać jako spółki prawa handlowego — tłumaczy Janina Sobczak-Kowalak, dyrektor Departamentu ds. Uzdrowisk w ministerstwie zdrowia.

23 grudnia wnioski o komercjalizację złożyły dwa ostatnie sanatoria. Pozostałe 23 czekają na zgodę ministra lub na rejestrację spó-łek w sądzie.

Komercjalizacja sanatoriów ucięła dyskusje ministerstwa zdrowia z dyrektorami placówek i władzami gmin, na terenie których działają uzdrowiska. Lokalne samorządy chciały bowiem uczestniczyć w ich prywatyzacji. Pieniądze ze sprzedaży majątku miałyby pokryć wydatki na inwestycje w infrastrukturę wokół uzdrowisk. Jan Golba, burmistrz Krynicy, twierdzi, że gmina potrafiłaby sprzedać sanatorium szybciej niż Skarb Państwa.

— Komercjalizacja tylko odwlecze prywatyzację — uważa Jan Golba.

Wartość księgowa kilkudziesięciu obiektów sanatoryjnych sięga co najmniej 2,3 mld zł. Do tej pory nikt jednak nie próbował oszacować ich wartości rynkowej. Nie jest też tajemnicą, że spada cena obiektów wymagających renowacji.

— Źródło wody mineralnej jest warte 60 mln zł, ale starą rozlewnię wody, która je obsługuje, można sprzedać najwyżej za 4 mln zł — wyjaśnia burmistrz Golba.