VAT i akcyza idą w górę

Jarosław Królak
opublikowano: 2004-10-04 00:00

W sierpniu budżet zarobił na VAT i akcyzie 8,7 mld zł, czyli prawie o 1 mld zł więcej niż w lipcu. Jest dobrze, choć bez rewelacji.

Sierpień 2004 r. był drugim z kolei miesiącem okresu wiosenno-letniego, w którym rosły dochody budżetowe z tytułu VAT i akcyzy. Z podatku VAT do budżetu trafiło w sierpniu 5,2 mld zł, a z akcyzy 3,5 mld zł. Do końca sierpnia budżet zarobił na VAT 39,6 mld zł (58 proc. planu) a na akcyzie 24 mld zł (68 proc. planu). Łącznie z obu tych podatków uzyskano 62 proc. ze 103 mld zł zapisanych w ustawie budżetowej.

Wyniki nie są rewelacyjne, szczególnie z VAT. Do końca roku pozostały jeszcze trzy miesiące (za wrzesień nie ma jeszcze wyników). Czy roczny plan dochodów z podatków pośrednich zostanie zrealizowany? Ekonomiści twierdzą, że raczej nie, ale zabraknie niewiele.

— Wzrost z akcyzy to nadal efekt obniżki tego podatku w ubiegłym roku i zmniejszenia cła na mocne alkohole importowane. Do tego dochodzi duży import samochodów używanych. Uważam, że wpływy z akcyzy nadal będą rosły. A VAT? Po załamaniu czerwcowym nastąpił w lipcu i sierpniu wzrost dochodów. Będą one rosły do końca października. Później może być lekki spadek — uważa Remigiusz Grudzień, ekonomista Banku PKO BP.

Jego zdaniem, zakładane wpływy z akcyzy zostaną osiągnięte z nadwyżką 2,5 mld zł.

— W pewnej części pokryje ona niedobór z podatku VAT, który szacujemy na 3 mld zł. Jednak dochody z CIT wyrównają straty na innych podatkach i deficyt budżetowy będzie o jakieś 3 mld zł niższy od planowanego — mówi Remigiusz Grudzień.

Rafał Antczak, ekspert CASE, też uważa, że wpływy z akcyzy osiągną roczne założenia, a z VAT nie.

— Jeżeli jesienią nie ruszą inwestycje, to nie wzrosną dochody z VAT, bo spadają zarobki ludności i konsumpcja. A nic nie wskazuje na wyraźny wzrost inwestycji — dodaje Rafał Antczak.

Zdaniem Elżbiety Suchockiej-Roguskiej, wiceminister finansów, kondycja budżetu w tym roku jest bardzo dobra i jego dochody na koniec roku będą wyższe o 1,6 mld zł od zakładanych (łącznie z podatkami dochodowymi). Sceptycznie podchodzi do tej kwestii prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów.

— Owszem, wpływy z VAT i akcyzy pną się do góry, ale powinny wynosić ponad 9 mld zł miesięcznie, aby odzyskać straty i zrealizować plan. A na to nie widzę szans. Uważam, że z VAT zabraknie na koniec roku 8-10 mld zł — mówi prof. Modzelewski.