VAT popsuł nastroje w rządzie

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2017-01-31 22:00

Deficyt udało się utrzymać pod kontrolą. Duże rozczarowanie przyniósł jednak najważniejszy podatek, a efektów uszczelnienia nie widać

Jeszcze w listopadzie deficyt stanowił zaledwie połowę budżetowego limitu, a dochody podatkowe i z samego VAT rosły w ponad 7-procentowym tempie. Z szacunków Ministerstwa Finansów (MF) wynika jednak, że rok zamknie się deficytem w wysokości 46,3 mld zł, a dziura w całym sektorze instytucji rządowych i samorządowych wyniesie nie więcej niż 2,9 proc. PKB, mieszcząc się w unijnych limitach. Nastroje przy ul. Świętokrzyskiej mogły jednak popsuć całoroczne wpływy z VAT.

Mamy problem

Dochody z podatku od towarów i usług za ostatni miesiąc wyniosły tylko nieco ponad 5 mld zł i były o połowę niższe niż rok wcześniej. MF uspokaja, że przewidziało słaby grudzień.

— W grudniu ubiegłego roku, zgodnie z planowanym rozkładem dochodów, wpływy z VAT były niższe r/r, co wynikało m.in. z rekordowo wysokich rok wcześniej. Dochody z VAT w grudniu 2015 r. i styczniu 2016 r. determinowane były m.in. wyjątkowo wysokimi obrotami, związanymi z finalizowaniem projektów w ramach poprzedniej perspektywy budżetowej UE — wyjaśnia MF i zwraca uwagę, że dane z końca roku zaburzają też większe zwroty z VAT.

— Administracja podatkowa realizuje kwalifikowane zwroty bez zbędnej zwłoki — podkreśla MF. Potwierdzających to danych jeszcze nie ma.

Całoroczny wynik w VAT rozczarowuje tym bardziej, że przy ul. Świętokrzyskiej liczono już dodatkowe miliardy z uszczelnienia. Fiskus zebrał 126,6 mld zł z VAT i był to wynik o 2,8 proc. lepszy rok do roku, ale aż o około 2 mld zł niższy od zakładanego. Dochodom nie pomogła wynosząca 0,6 proc. deflacja w ubiegłym roku, ale fiskus liczył na więcej z powodu konsumpcji, która rosła najszybciej od 8 lat i zwiększyła się o 3,6 proc. r/r. W tym roku znów rządzący są pełni nadziei, że system podatkowy stanie się szczelniejszy, a oszuści będą w odwrocie. Wicepremier Mateusz Morawiecki mówił niedawno „PB”, że liczy nawet na 20 mld zł dodatkowych wpływów dzięki wysiłkom fiskusa w walce z wyłudzeniami. Pomóc mają zupełnie nowe narzędzia analityczne, w które zostaną wyposażeni kontrolerzy, reforma skarbówki, split payment i głębsze zaglądanie w rachunki przedsiębiorstw pod kątem unikania podatków. W budżecie państwa założono, że nominalnie wpływy z VAT urosną aż o 11 proc.

Pomogły niespodzianki

To, że resortowi finansów udało się zrealizować całoroczny plan dochodowy z lekką górką, to głównie zasługa prezentu, jaki sprawił mu bank centralny, wpłacając 7,9 mld zł z zysku i 9,2 mld zł z aukcji LTE. Sprzedaż rezerwacji częstotliwości nie poprawi nam unijnych statystyk, bo Eurostat nie pozwala zaliczyć całej kwoty do dochodów sektora finansów, nakazując podział na 15 rat. Kondycję budżetu państwa jednak podreperuje. Więcej od prognoz udało się zebrać z akcyzy i PIT — w sumie o ok. 3 mld zł, ale już CIT nie odbiega od planu, który zgodnie z ustawą wynosi 26,1 mld zł. MF tłumaczy, że koniunktura w ubiegłym roku nie była tak dobra, jak przewidywano podczas pisania budżet, co odbiło się na wszystkich dochodach podatkowych. Po stronie wydatkowej dysponenci dokonali niewielkich oszczędności, choć i tak plan wykonano w 97,9 proc. Wyższe niż w latach ubiegłych wydatki to głównie efekt programu 500+, na który trzeba było z budżetu wysupłać ponad 17 mld zł.

OKIEM EKSPERTA
Na efekty trzeba poczekać

MACIEJ KACYMIROW, doradca podatkowy w kancelarii Greenberg Traurig Grzesiak

W ogłoszonym pod koniec 2015 r. planie uszczelniania systemu podatkowego główny nacisk położono na VAT. Słusznie, gdyż stanowi on główne źródło dochodów budżetu, a jego konstrukcja jest bardzo podatna na wyłudzenia. Wstępne szacunki wykonania budżetu wskazują, że wpływy z VAT były w 2016 r. jedynie o ok. 3,5 mld zł wyższe niż w 2015 r. Ten wynik nie przystaje do bardzo optymistycznych zapowiedzi, że uszczelnianie przyniesie nawet kilkanaście miliardów dodatkowych wpływów. Załamanie wzrostu wpływów z VAT w ostatnim kwartale jest tłumaczone przez MF m.in. przyspieszeniem zwrotów w końcu roku. Jest to o tyle istotne, że w pierwszych trzech kwartałach mieliśmy do czynienia z niespotykaną w ostatnim czasie skalą ich wstrzymywania. Moim zdaniem, mimo wszystko nie można mówić o fiasku planu uszczelniania. Niektóre z inicjatyw, jak np. pakiet paliwowy, mają realne szanse powodzenia. Cudowne środki dające natychmiastowe efekty jednak nie istnieją, a na realny wzrost wpływów przyjdzie jeszcze poczekać.

OKIEM EKSPERTA
Na efekty trzeba poczekać

MACIEJ KACYMIROW, doradca podatkowy w kancelarii Greenberg Traurig Grzesiak

W ogłoszonym pod koniec 2015 r. planie uszczelniania systemu podatkowego główny nacisk położono na VAT. Słusznie, gdyż stanowi on główne źródło dochodów budżetu, a jego konstrukcja jest bardzo podatna na wyłudzenia. Wstępne szacunki wykonania budżetu wskazują, że wpływy z VAT były w 2016 r. jedynie o ok. 3,5 mld zł wyższe niż w 2015 r. Ten wynik nie przystaje do bardzo optymistycznych zapowiedzi, że uszczelnianie przyniesie nawet kilkanaście miliardów dodatkowych wpływów. Załamanie wzrostu wpływów z VAT w ostatnim kwartale jest tłumaczone przez MF m.in. przyspieszeniem zwrotów w końcu roku. Jest to o tyle istotne, że w pierwszych trzech kwartałach mieliśmy do czynienia z niespotykaną w ostatnim czasie skalą ich wstrzymywania. Moim zdaniem, mimo wszystko nie można mówić o fiasku planu uszczelniania. Niektóre z inicjatyw, jak np. pakiet paliwowy, mają realne szanse powodzenia. Cudowne środki dające natychmiastowe efekty jednak nie istnieją, a na realny wzrost wpływów przyjdzie jeszcze poczekać.

OKIEM MINISTRA
Inwestycje zamiast VAT

LESZEK SKIBA, wiceminister finansów

Po pierwsze, w grudniu 2015 r. mieliśmy do czynienia z ogromnym wzrostem dochodów z VAT, wynikającym z faktu, że kończyły się wieloletnie ramy finansowe na lata 2007-14. Wtedy w dużym stopniu zrealizowano wiele transakcji, które wiązały się z bardzo wysokimi wpływami z podatku od towarów i usług. Efekt bazy bardzo silnie wpłynął na dynamikę dochodów z VAT. Po drugie, pod koniec 2016 r. mieliśmy również do czynienia z realizacją projektów inwestycyjnych, a administracja podatkowa przeprowadziła kwalifikowane zwroty VAT. Trwa silne ożywienie inwestycyjne i realizacja zwrotów w naturalny sposób oddziaływała pozytywnie na płynność przedsiębiorców i procesy inwestycyjne. W związku z tym, z jednej strony, dochody z VAT nie są tak dobre, jak byśmy oczekiwali, a z drugiej, mamy bardzo pozytywne informacje, które wskazują, że ożywienie w inwestycjach jest trwałe.

OKIEM MINISTRA
Inwestycje zamiast VAT

LESZEK SKIBA, wiceminister finansów

Po pierwsze, w grudniu 2015 r. mieliśmy do czynienia z ogromnym wzrostem dochodów z VAT, wynikającym z faktu, że kończyły się wieloletnie ramy finansowe na lata 2007-14. Wtedy w dużym stopniu zrealizowano wiele transakcji, które wiązały się z bardzo wysokimi wpływami z podatku od towarów i usług. Efekt bazy bardzo silnie wpłynął na dynamikę dochodów z VAT. Po drugie, pod koniec 2016 r. mieliśmy również do czynienia z realizacją projektów inwestycyjnych, a administracja podatkowa przeprowadziła kwalifikowane zwroty VAT. Trwa silne ożywienie inwestycyjne i realizacja zwrotów w naturalny sposób oddziaływała pozytywnie na płynność przedsiębiorców i procesy inwestycyjne. W związku z tym, z jednej strony, dochody z VAT nie są tak dobre, jak byśmy oczekiwali, a z drugiej, mamy bardzo pozytywne informacje, które wskazują, że ożywienie w inwestycjach jest trwałe.