Gospodarka przyspieszy, ale w VAT nie widać poprawy

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2017-01-31 22:00

Słaba koniunktura w ubiegłym roku to efekt zapaści w inwestycjach. Trend zaczyna się odwracać — unijne fundusze rozruszają PKB

Nie jest tak źle, jak się spodziewano — tak można podsumować dane z gospodarki za 2016 r. Zła wiadomość jest taka, że tempo wzrostu PKB spadło do 2,8 proc. r/r z 3,9 proc. rok wcześniej i okazało się aż o 1 pkt proc. niższe, niż fiskus założył w budżecie. Dobra wiadomość? Najgorsze już prawdopodobnie za nami.

— Wstępne wyniki pozwalają nieśmiało oceniać, że spowolnienie wzrostu, które objawiło się w ubiegłym roku, było przejściowe — tak jak prognozowała większość ekonomistów. Wzrost nakładów inwestycyjnych w końcówce roku oraz nadal rosnące na początku nowego roku wskaźniki koniunktury pozwalają mieć nadzieję, że na bardziej dynamiczny wzrost nie będziemy musieli czekać do drugiego półrocza — uważa Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.

Inwestycje ożyją…

Ubiegły rok przyniósł 5,5-procentowy spadek nakładów inwestycyjnych. Zaskoczenia nie ma, bo wydatki na nowe budowle czy maszyny dołowały coraz mocniej z kwartału na kwartał. GUS jeszcze nie ujawnił, jak mocno inwestycje spadły w czwartym kwartale, ale wszystko wskazuje na to, że nie aż tak jak w poprzednich trzech miesiącach, gdy zanurkowały o 7,7 proc.

— Wyhamowanie aktywności inwestycyjnej to konsekwencja opóźnień w wydawaniu pieniędzy z nowej pespektywy finansowej Unii Europejskiej oraz negatywnego wpływu podwyższonej niepewności na inwestycje sektora przedsiębiorstw

— przypomina Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao. Nakłady na środki trwałe odjęły od dynamiki wzrostu aż 1,1 pkt. proc. Głównym motorem wzrostu gospodarczego pozostały wydatki gospodarstw domowych, wspierane przez rosnące płace i zatrudnienie, spadające bezrobocie i program 500+. Wzrost konsumpcji był najwyższy od 2008 r., czyli od momentu, gdy globalny kryzys gospodarczy zapukał do Polski.

— Ten rok nie powinien przynieść pogorszenia tempa wzrostu konsumpcji, a jednocześnie duże nadzieje związane są z inwestycjami — uważa Monika Kurtek, główny ekonomista Banku Pocztowego. Gospodarstwa domowe z dziećmi otrzymają w tym roku ponad 23 mld zł wobec około 17 mld zł w 2016 r., wzrosła płaca minimalna, wkrótce wzrośnie minimalna emerytura, a bezrobocie jest coraz niższe. Z drugiej strony, w szybkim tempie rośnie wykorzystanie funduszy unijnych, co ostatecznie powinno przełożyć się na wzrost inwestycji.

…ale niepewność zostanie

Wśród ekspertów panuje przekonanie, że o nakłady publiczne nie ma co się martwić. Motorem dla nich pozostanie unijny strumień euro, na który szczególnie mocno czekają samorządy. Gorzej wyglądają perspektywy sektora prywatnego. Firmy, które żyją z kontraktów publicznych, będą beneficjentem finansowania z Brukseli, ale pozostałym wciąż ciąży niepewność. Takie wnioski można wysnuć z ostatnich badań ankietowych wśród przedsiębiorców przeprowadzonych przez NBP. W prywatnych biznesach nie widać szczególnej chęci zwiększania wydatków inwestycyjnych w tym roku.

— Największym ryzykiem dla prognoz na 2017 r. jest utrzymująca się niepewność dotycząca ożywienia inwestycji. W przypadku sektora prywatnego trudno jest ocenić, kiedy przedsiębiorcy zaczną z większym optymizmem patrzeć na prognozy popytu i stabilność otoczenia regulacyjnego — uważa Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku.

OKIEM EKSPERTA
Koniec roku na czwórkę

JAKUB BOROWSKI, główny ekonomista Credit Agricole

W czwartym kwartale 2016 r. spowolnienie wzrostu gospodarczego dobiegło końca. Oczekujemy, że w kolejnych kwartałach dynamika PKB znajdzie się w trendzie wzrostowym, osiągając poziom zbliżony do 4 proc. r/r w ostatnich trzech miesiącach 2017 r. Głównym czynnikiem dynamizującym PKB będą inwestycje publiczne i przedsiębiorstw kontrolowanych przez jednostki sektora publicznego. Wsparciem dla naszego scenariusza są dane o wnioskach o płatności w ramach unijnej perspektywy 2014-20, wskazujące na silne zwiększenie absorpcji funduszy unijnych pod koniec 2016 r. Silne ożywienie w inwestycjach przyczyni się do znaczącego przyspieszenia wzrostu importu i — w efekcie — zmniejszenia wkładu eksportu netto do wzrostu. Zmniejszenie to nastąpi mimo znaczącego przyspieszenia eksportu w związku z oczekiwanym przez nas ożywieniem światowego handlu.

OKIEM EKSPERTA
Koniec roku na czwórkę

JAKUB BOROWSKI, główny ekonomista Credit Agricole

W czwartym kwartale 2016 r. spowolnienie wzrostu gospodarczego dobiegło końca. Oczekujemy, że w kolejnych kwartałach dynamika PKB znajdzie się w trendzie wzrostowym, osiągając poziom zbliżony do 4 proc. r/r w ostatnich trzech miesiącach 2017 r. Głównym czynnikiem dynamizującym PKB będą inwestycje publiczne i przedsiębiorstw kontrolowanych przez jednostki sektora publicznego. Wsparciem dla naszego scenariusza są dane o wnioskach o płatności w ramach unijnej perspektywy 2014-20, wskazujące na silne zwiększenie absorpcji funduszy unijnych pod koniec 2016 r. Silne ożywienie w inwestycjach przyczyni się do znaczącego przyspieszenia wzrostu importu i — w efekcie — zmniejszenia wkładu eksportu netto do wzrostu. Zmniejszenie to nastąpi mimo znaczącego przyspieszenia eksportu w związku z oczekiwanym przez nas ożywieniem światowego handlu.