Vercom zacznie podbój świata od Europy

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2021-04-13 09:10
zaktualizowano: 2021-04-13 15:21

Wybierająca się na giełdę spółka wyda do 250 mln zł na przejęcia w regionie CEE. Większość tej kwoty chce zebrać z oferty publicznej.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Jakie są szczegóły oferty publicznej Vercomu
  • Jakie spółka ma plany akwizycyjne w Europie ŚrodkowoWschodniej i nie tylko
  • W jakim stopniu na jej rozwój wpływa wzrost ecommerce i planowana komercjalizacja technologii RCS
  • Jak zapotrzebowanie w ecommerce na usługi świadczone m.in. przez Vercom ocenia branżowy ekspert

Budowa globalnej pozycji wymaga czasu i kapitału. Vercom podkreśla, że dzieli realizację tego celu na etapy. Zaczyna od umocnienia pozycji w Europie Środkowo-Wschodniej (CEE) – wyda na przejęcia nawet 250 mln zł.

180 mln zł na ten cel firma chce pozyskać z emisji 4 mln akcji w ofercie publicznej, po maksymalnie 45 zł za sztukę. Dodatkowo po 500 tys. walorów mogą sprzedać Krzysztof Szyszka, prezes Vercomu, oraz Adam Lewkowicz, wiceprezes. Wartość oferty stanowiącej 6,91 proc. kapitału spółki może więc wynieść 225 mln zł. Swój 70,5-procentowy pakiet w głosach (69,9 proc. w kapitale) zachowa notowana na GPW grupa R22.

– Vercom, mimo dotychczasowych sukcesów, jest wciąż na początku ścieżki rozwoju. Dalszy wzrost będzie możliwy m.in. dzięki rozpoczętej w ubiegłym roku międzynarodowej ekspansji. Dla nas to inwestycja strategiczna, a nie finansowa – komentuje Jakub Dwernicki, prezes R22.

Budowę księgi popytu w transzy inwestorów instytucjonalnych zaplanowano na 13-21 kwietnia. Zapisy dla inwestorów indywidualnych potrwają 14-20 kwietnia, a dla instytucjonalnych 22-26 kwietnia. Dzień później nastąpi przydział akcji, a po ok. dwóch tygodniach – pierwszy dzień notowań na GPW. Spółka, sprzedający akcjonariusze i R22 zawarli umowę na roczny lock-up.

Duzi i mali
Duzi i mali
Vercom, którym kieruje Krzysztof Szyszka, ma 11,4 tys. klientów – głównie w Polsce i Czechach, ale wielu z nich działa na kilku rynkach. Od kilkunastu lat współpracuje z tak dużymi firmami jak Rossmann i IKEA, ale jest też otwarty na dopiero startujące biznesy, dla których wydatek rzędu 100-200 zł miesięcznie może być kłopotliwy. Spółka podkreśla, że korzystają z jej usług bezpłatnie przy określonych limitach, a gdy rozwiną działalność – zostają z nią już odpłatnie.

Na fali wzrostu

Vercom oferuje globalne platformy komunikacyjne w modelu CPaaS (Communications Platform-as-a-Service), dzięki którym firmy nie muszą inwestować we własne systemy. Z jego usług korzystają pośrednio miliony osób otrzymujące za pomocą sms, mejli, aplikacji lub komunikatorów rozmaite komunikaty, np. przypomnienia o wizycie lub rachunku. Spółka bierze też udział w całym procesie e-zakupów: od złożenia zamówienia, po jego realizację i płatność, aż po dostawę.

– Korzystamy ze wzrostu rynku e-commerce bez względu na rosnącą na nim konkurencję, ponieważ nasze usługi są uniwersalne i niezbędne dla internetowego biznesu o każdej skali. 75 proc. przychodów uzyskujemy od firm związanych z tym sektorem – mówi Krzysztof Szyszka.

Spółka podkreśla że na rynku CPaaS rywalizuje głównie z globalnymi graczami, np. Twilio, i SendGrid, a w regionie CEE jest jednym z liderów.

– Przewagę zawdzięczamy m.in. dostosowaniu usług do wymagań zdefragmentowanego rynku CEE. Mamy lokalne biura, obsługujemy klientów w ich ojczystych językach, wystawiamy miejscowe faktury, znamy specyfikę danego kraju – to czynniki ważne dla naszych partnerów – stwierdza szef Vercomu.

Okiem eksperta
Same zalety
Maciej Tygielski
dyrektor generalny Złotych Wyprzedaży i członek zarządu Modern Commerce
Same zalety

Usługi komunikacyjne świadczone m.in. przez Vercom są częścią systemu naczyń połączonych, niezbędnego w każdym e-sklepie bez względu na jego wielkość. Konsumenci nie widzą na stronie obrotów firmy, zawsze oczekują kompleksowej obsługi pozbawionej ślepych uliczek komunikacyjnych, wydłużających czas reakcji na komunikat klienta. Dziś oczekuje się jej w czasie rzeczywistym.

Wykorzystywanie tego typu technologii służy też gromadzeniu ogromnej liczby danych, które następnie mogą posłużyć np. natychmiastowej obsłudze zwrotów. Dostrzegam więc same plusy tego rozwiązania. Z punktu widzenia operatora e-commerce dodałbym tylko, że warto stworzyć dobre przewodniki prowadzące mniej doświadczonych sprzedawców przez proces wdrożenia technologii. W przeciwnym razie mogą oni błędnie myśleć, że jest ona poza ich zasięgiem pod względem kompetencji.

Przejęcia idące w dziesiątki milionów

Firma podaje, że jej średnioroczny wzrost przychodów w ciągu ponad 15 lat działalności wynosi prawie 50 proc. W 2020 r. miała, uwzględniając konsolidację po akwizycji, 143,6 mln zł przychodów (wzrost o 84,3 proc. r/r), 28 mln zł zysku operacyjnego (wzrost 69,7 proc.), 31,2 mln zł na poziomie EBITDA (64,2 proc.) i 23 mln zł netto (wzrost o 58,6 proc.). Podkreśla, że rynek CPaaS rośnie co roku o ok. 30 proc. i takie tempo powinno się utrzymać przez kilka lat.

– Zamierzamy więc rosnąć co najmniej równie szybko, co w ciągu trzech lat pozwoli nam podwoić skalę biznesu. Cyfryzacja postępuje i dotyka kolejne obszary, powiadomienia pojawiły się np. przy okazji szczepień – mówi Krzysztof Szyszka.

Vercom zwraca uwagę, że w rozwoju pomagają mu bardzo selektywne akwizycje.

– Wejście do Czech zajęłoby nam może nawet kilka lat, a dzięki przejęciu w październiku ProfiSMS zdobyliśmy konkretne przychody i zyski, a także bazę kilku tysięcy klientów, którym możemy dostarczyć naszą wielokonałową technologię. To był jeden z najistotniejszych zakupów w naszej historii, wydaliśmy ok. 40 mln zł – informuje Krzysztof Szyszka.

Firma szuka jednokanałowych spółek z dużą bazą klientów, najlepiej międzynarodowych, o co najmniej takiej wartości jak ProfiSMS. Wyjaśnia, że taka skala pozwala jej uzyskać odpowiedni zwrot z inwestycji.

– W tym roku planujemy przeprowadzić kilka takich akwizycji. Nie chcemy wskazywać konkretnych kierunków, by nie utrudniać sobie negocjacji, ale koncentrujemy się na umocnieniu pozycji w regionie CEE, by zostać liderem – stwierdza Krzysztof Szyszka.

Wzrok na Zachód

Vercom rozmawia też w sprawie przejęcia z firmami z Europy Zachodniej, a nawet zza oceanu.

– Jeżeli otrzymamy dobrą ofertę, to z niej skorzystamy. Na szczęście mamy więcej rozmów rozpoczętych, niż jesteśmy w stanie sfinalizować – mówi prezes Vercomu.

Pierwszy krok w podboju Europy Zachodniej już zrobił. W 2020 r. uruchomił niemiecką spółkę MessageFlow.com, która ułatwi to zadanie.

– Będziemy konsekwentnie zwiększać nasze zaangażowanie w tym regionie poprzez akwizycje spółek jednokanałowych. Niemniej to nasz cel dopiero na najbliższe dwa-trzy lata – informuje Krzysztof Szyszka.

Nadzieja w nowej technologii

Vercom upatruje szansy na wzrost nie tylko w akwizycjach. Od trzech lat ma gotową technologię, na której nie może zarabiać, bo czeka na porozumienie Google'a z regionalnymi operatorami telekomunikacyjnymi w sprawie dystrybucji. Chodzi o rozwiązanie RCS (Rich Communication Suite), „następcę sms”, które od dawna testuje. Komercjalizacja może ruszyć jeszcze w tym roku.

– Wierzymy, że komercjalizacja technologii RCS dołoży do naszego biznesu jeszcze jedną czwartą wyniku w najbliższych latach. To będzie bardzo duża zmiana, jak przesiadka z roweru na samochód z automatyczną skrzynią biegów. SMS ogranicza nas do 160 znaków, tymczasem RCS to przeniesienie funkcjonalności znanych z Messengera czy Whatsappa na powszechną platformę do komunikacji niewymagającej dodatkowej instalacji. Konsumenci będą otrzymywać zamiast wiadomości tekstowych np. obrazki i pola wyboru, które przeprowadzą ich przez proces złożenia zamówienia – mówi Krzysztof Szyszka.