- Od 2000 r. podaż zlota jest stala, a popyt wzrósł o 2,5 tys. ton. Skąd to złoto się bierze? Sądzę, że pochodzi z rezerw zachodnich banków centralnych – powiedział Eric Sprott w wywiadzie.
Jak utrzymuje, banki miały latami sprzedawac złoto, aby zbić jego ceny i nie dać inwestorom poznać, z jak wrażliwą sytuacją mamy do czynienia.
- W skarbcach banków zapewne nie ma już zlota , a szanse na jego odzyskanie są nikłe – stwierdził Eric Sprott, który zarządza aktywami wartymi 10 mld USD.

Złoto; fot. Bloomberg
None