Scaroni w tym optymistycznym stwierdzeniu powołuje się na statystyki.
- Pięć milionów ludzi i 2 miliony baryłek ropy dziennie oznacza, że kraj może być rajem i szczerze wątpię, by Libia nie wykorzystała możliwości stania się nowym Abu Dhabi, nowym Katarem czy nowym Kuwejtem – powiedział w rozmowie z CNBC.
Dotychczas tak jednak się nie stało. Na przeszkodzie stoją kwestie bezpieczeństwa, przez które Międzynarodowa Agencja Energii oceniła w ubiegłym tygodniu, że w przewidywalnej przyszłości wydobycie w Libii zatrzyma się na poziomie 700 tys. baryłek dziennie.

Paolo Scaroni, fot. Bloomberg
None