Dlaczego wspominam o zmniejszeniu wagi tego dnia? Otóż dlatego, że w ostatnich latach coraz większe znaczenie ma Cybernetyczny Poniedziałek (czyli Cyber Monday), kiedy to sieci sprzedaży szaleją z przecenami. W Polsce oczywiście też reklamują się bez przerwy w mediach sieci sprzedaży, ale polskie rabaty najczęściej są niewielkie i ukryte w procederze podnoszenia cen przed ich obniżeniem. Tak naprawdę obniżki są co najczęściej najwyżej paroprocentowe.
Okres rozpoczęcia sezonu sprzedaży detalicznej jest w USA o tyle istotny, że często najlepiej pokazuje, w jakiej formie są konsumenci. A to przecież popyt wewnętrzny (konsumpcja) odpowiada za co najmniej 70% amerykańskiego PKB. Tyle tylko, że od pewnego czasu wszyscy czekają na pojawienie się „gołębich” akcentów w komunikatach po posiedzeniach FOMC i w wypowiedziach Jerome Powella, szefa Fed. W tej sytuacji dobre wieści z rynków i gospodarki często przyjmowane są przez rynki finansowe niechętnie – Fed nie dostaje bowiem sygnału do zmniejszenia cyklu podwyżek stóp.
Być może czekania na święta zaczęły już poprawiać nastroje inwestorów w USA, bo listopadowy indeks nastroju Uniwersytetu Michigan (odczyt ostateczny) co prawda spadł, ale spadł zdecydowanie mniej niż tego oczekiwano. W poprzednim tekście pisałem o subindeksach oczekiwań inflacyjnych z tego raportu. Oczekiwania inflacyjne długoterminowe nieznacznie wzrosły (z 2,9 na 3,0%), ale krótkoterminowe spadły z 5,0 na 4,9%, a oczekiwano wzrostu do 5,1%. Jak widać polityka Fed i medialne wypowiedzi fachowców trzymają mocno w ryzach amerykańskie oczekiwania inflacyjne. Inaczej niż w Polsce…, ale o tym pisałem już poprzednio.
Pisałem też o odczycie inflacji w USA (7,7%), który miał czarodziejski wręcz wpływ na zachowanie rynków. Trzecią siódemkę wypracował tego dnia indeks NASDAQ zyskując ponad 7%. Indeks szerokiego rynku blue chipów, czyli S&P 500 zyskał ponad 5%. W mediach pojawiły się tytuły mówiące o powrocie magii (mojo) spółek technologicznych, bo to one prowadziły indeksy na północ. Do magii jest jednak jeszcze daleko, bo na razie było to jedynie „odbicie zdechłego kota” (znane określenie z Wall Street – to, co spadnie z 10. piętra może odbić do pierwszego).
Po dwóch dniach, kiedy rosły indeksy, tracił dolar, zyskiwały surowce i nawet przez jeden dzień 11% zyskał bitcoin, któremu po 7.11 mocno zaszkodziło bankructwo giełdy FTX (nawiasem mówiąc zawsze powtarzam, że tzw. „kryptowaluty” to kasyno), Otóż po tych dwóch dniach rozpoczęła się niewinna korekta. Ona szczególnie potrzebna była w Polsce, bo WIG20 zyskał w miesiąc 400 punktów, czyli 30%. Od 14. listopada ostrzegałem, że rynek jest potężnie wykupiony i bardzo podatny na korektę.
Przez czysty przypadek rozpoczęła się ona w następny dzień po tym jak błądząca antyrakieta ukraińska spadła na terytorium Polski. Były osoby, które z dużym samozaparciem twierdziły, że to właśnie ten wypadek był powodem korekty, ale jest to oczywista nieprawda. Po prostu są osoby, które mylą koincydencje (przypadkowa zbieżność wydarzeń) z przyczynowością (jedno wydarzenie jest powodem innego). Zresztą właśnie w tym tygodniu rozpoczęła się klasyczna korekta w postaci trendu bocznego na innych rynkach europejskich i amerykańskich.
Szczególnie źle wyglądały notowania ropy. Ceny nurkowały z paru powodów. Głównym było oczekiwanie zmniejszenia popytu z powodu globalnego spowolnienia gospodarczego. Poza tym wzrost liczby zachorowań na Covid w Chinach też szkodził cenom ropy. Ja jednak w dalszym ciągu uważam, że Chiny będą powoli (z naciskiem na słowo powoli) odchodziły od polityki zero Covid i że akcje chińskie są okazją inwestycyjną. Niepokoiło też to, że po wyborach USA nadal wyprzedawały ropę z rezerw (przecież nie mogły nagle zacząć kupować…).
Mówiono również o dacie 5. grudnia, kiedy to Unia Europejska wdroży embargo na zakup rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską oraz o wprowadzeniu przez grupę G7 limitu na zakup rosyjskiej ropy na poziomie 65-70 USD. Mówi się też o limicie na gaz rosyjski. Ja już o tym pisałem, ale przypomnę: Rosja tak jak ostrzega nie będzie sprzedawała tych surowców krajom, które wprowadzą ograniczenia, więc de facto dla nich podaż się zmniejszy, a ceny zwiększą. Sprawdzimy w przyszłym roku.
Przy okazji ropy warto wspomnieć o informacjach Wall Street Journal (WSJ). Przed ostatnim posiedzeniem FOMC WSJ pisał, że w gronie Fed pojawiają się "gołębie" tendencje. Indeksy mocno zyskiwały, ale Jerome Powell przekłuł balonik swoją konferencją prasową 2. listopada – informacja okazała się być niezgodna z nastawieniem ludzi z Fed.
Zaś w poniedziałek 21.11 WSJ poinformował, że OPEC rozważa podniesienie wydobycia - ropa staniała o 5%, ale trwało to około 2 godzin i kończyła dzień neutralnie, bo OPEC zdementował tę informację. WSJ, która to gazeta/medium cieszy się nadal doskonałą opinią inwestorów, chyba powinna przemyśleć te wpadki i wprowadzić odpowiednie procedury kontrolne. I nie zaszkodziłoby, gdyby SEC skontrolował, czy nie rodziły one dziwnych transakcji na rynkach...
Piszę tekst 23. listopada, więc zarówno przed Czarnym Piątkiem jak i przed najważniejsza datą w grudniu, czyli 13. grudnia. I oczywiście nie chodzi mi o rocznicę stanu wojennego w Polsce, a o to, że tego właśnie dnia zobaczymy dane o listopadowej inflacji CPI w USA. Wcześniej, bo 2. grudnia zobaczymy miesięczny raport z rynku pracy w USA, co też może mieć (umiarkowany) wpływ na nastroje.
Jedne dane nie tworzą trendu, ale powtórka, czyli dane o inflacji wyraźnie lepsze od prognoz, dawałyby gwarancję, że następnego dnia FOMC podniesie stopy procentowe jedynie o 50 pb, a konferencja prezesa będzie miała już delikatnie „gołębie” nuty. To umożliwiłoby dobre zakończenie roku dla akcji na wielu giełdach i dla walut krajów rozwijających się oraz euro.


KOMENTARZE (71)
Już wróciła możliwość komentowania pod nowym wpisem
Dostałem info, że pod nowym wpisem zniknęła możliwość komentowania. Interweniuję.
Jest nowy wpis. Zapraszam.
Nie można dodawać komentarzy pod nowym wpisem.
Np. LONGOWCY powinni zobaczyć podbicie w boczniaku, bo za tydzień wygasanie kontraktów.
A co z tym św. Mikołajem . Ktoś wie gdzie On jest ?.
Nie widziałeś pionowych scian?
Nie zauważyłeś jak energicznie wspinał się na ED-ku i na rynkach EM? Po prostu w tym roku Mikołaj zawitał wcześniej. Wspiął się i wpadł w boczniaka z okresu maj-sierpień. Rajdowi do 2110 obecnie przeszkadza Died Moroz, co powoduje niepewność co do końca wojny czy nawet zawieszenia broni.
LONGOWCY
Czy nie zauwazyliście, że weszlismy pod MA200? Tutaj jest postój i rozprowadzanie prezentów dla cinkciarzy z London City. Dealing Roomy są zarobione po akcji V (2miesiące spadków do 30września i + extra drugi test dna w połowie pazdziernika, który spowodował wezbranie LOP o dodatkowe 16 tys kontraktów. Nastapila rozgrywka pomiedzy agresywnymi graczami: GS, BofA, MS, UBS czyli przetasowanie poniżej 1400 i RAJD Santa Clowna zwany pionowymi ścianami do 1700 powrotem poniżej 1600 i wyskokiem na 1770.
Dlaczego oczekujecie kolejnych prezentów? 400pkt czy 30% to za mało? Nie bądżcie chciwcami.
Zróbice sobie spokojnie świąteczne zakupy. Tutaj na stabilizacyjnych poziomach nic nie powinno sie wydarzyć co najwyżej test Napoleona 16 grudnia2022
Jarku, byłbym ostrożny podpieraniem się Góralczykiem ale podobno dopisał nowy rozdział do swojej ostatniej książki, kupić i przeczytać trzeba ale wolę Ślazyka.... Pyffel też smęci
"NOWY DŁUGI MARSZ - Chiny ery Xi Jinpinga" - Wydanie II zaktualizowane
Serdecznie pozdrawiam, Warszawiak.
PS. Kocie, a ten kanadyjski kontakt to pochodzi z kręgów dyplomatycznych, rządowych czy ludowych?
N0si t0 samo nazwisko co ja