W pogoni za kreatywnością

Łukasz OstruszkaŁukasz Ostruszka
opublikowano: 2013-09-20 00:00

Jeden dzień w tygodniu na eksperymenty, rok wolnego na podróże lub hałas kawiarni sączący się z komputera. Sposobów na pobudzenie kreatywności nie brakuje

Jesienna chandra już puka do okien biur, by stłumić w nas resztki kreatywności. Niektórzy radzą, by zrobić przerwę, inni nakłaniają do wyjścia na świeże powietrze, kolejni do wykonywania ćwiczeń ruchowych, ale są też tacy, którzy uważają, że tajemnica tkwi we właściwym odżywianiu. Przedstawiamy kilka oryginalnych sposobów na zwiększenie kreatywności.

Pod koniec sierpnia w światku nowych technologii zawrzało — portal biznesowy Quartz, powołując się na byłych pracowników Google’a, ogłosił, że słynna zasada „20% time” w praktyce już nie obowiązuje. Zezwalała ona pracownikom technologicznego giganta przeznaczać 20 proc. swojego czasu, czyli jeden dzień w tygodniu, na eksperymentowanie i poszukiwanie własnych pomysłów. Google doszedł do wniosku, że to świetny pomysł na zwiększenie kreatywności pracowników, co szybko się potwierdziło, bo dziełami zasady „20% time” są takie usługi koncernu, jak poczta Gmail czy agregator wiadomości Google News. Sieć zagotowała się od komentarzy byłych i obecnych pracowników Google’a.

W końcu głos zabrał rzecznik giganta, który poinformował portal Quartz, że zasada „20% time” jest „żywa i ma się dobrze”, a nawet daje nowe produkty. Jeden dzień w tygodniu to zbyt krótka perspektywa. Marzeniem wielu pracowników jest tzw. sabbatical, czyli zaplanowana przerwa w pracy, którą można wykorzystać na podróże, pisanie książki, wolontariat, naukę lub spełnienie marzenia. Portal Yoursabbatical.com stworzył listę firm, głównie z USA, które oferują taki benefit, i umieścił na niej m.in. firmę informatyczną Adobe — daje 3 tygodnie, producenta sprzętu sportowego Nike — 5 tygodni, czy producenta procesorów Intel — 8 tygodni. Na ogół takie przerwy są płatne, ale czasami bezpłatne lub częściowo płatne. Trwają kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tygodni. Stefan Segmeister, grafik mieszkający w Nowym Jorku, którego studio projektowało okładki albumów takich kapel jak Rolling Stones, postanowił co siedem lat serwować swojej firmie roczną przerwę w poszukiwaniu świeżości i kreatywności. Do takiego „wyłączenia się” namawiał nawet kiedyś innych przedsiębiorców podczas wykładu w ramach TED, popularnych konferencji naukowych promujących ciekawe idee.

Dla biurowych śmiertelników mamy natomiast coś na wyciągnięcie palca stukającego po klawiaturze. Kilka miesięcy temu powstała strona internetowa Coffitivity, która oferuje odtwarzanie hałasu z typowej kawiarni. Jej twórcy zainspirowali się badaniami naukowców z University of Illinois, którzy doszli do wniosku, że hałas na pewnym poziomie decybeli, charakterystyczny dla „życia kawiarnianego”, pomaga utrzymać koncentrację i wspomaga kreatywność. Strona wkrótce zyskała taką popularność, że powstały już aplikacje na smartfony i tablety, a najwięcej osób korzysta z tej usługi w Seulu.

Lubisz pracować wśród odgłosów podawanych filiżanek? Zaparz trochę kawy w ulubionym kubku, nałóż słuchawki na uszy i użyj wyobraźni. Smutna jesień przegrywa z nowymi technologiami.

Jaki jest najlepszy sposób na pobudzenie kreatywności? Zagłosuj na nasze propozycje bądź zgłoś swoją!