W poszukiwaniu polskiej Nokii

DI
opublikowano: 2010-09-10 00:00

Krynica 2010

Firmy małe czy duże? Prywatne czy państwowe? Kto może się stać liderem gospodarki nad Wisłą? Czy i kiedy doczekamy się polskiej Nokii? Uczestnicy XX Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju próbowali znaleźć odpowiedzi na te pytania. Nie mówili jednak jednym głosem.

Henryka Bochniarz prezydent PKPP Lewiatan

Nie powinniśmy się koncentrować na dużych firmach, tym bardziej że większość jest w rękach skarbu państwa. To, że firmy nie rosną szybciej, wynika z otoczenia, w którym działają. Lista barier nie tylko nie maleje, ale rośnie. Wola zmian jest niewystarczająca. Przez to na polską Nokię będziemy bardzo długo czekać. Gospodarka jest przeregulowana. Panująca w latach 2005-07 atmosfera dla rozwoju biznesu spowodowała, że spora część prywatnych firm, które miały szansę być konkurencyjne na europejskich rynkach, zwinęła działalność. Wysłano hasło: "Za bardzo nie urośniecie". Tak długo, jak będziemy funkcjonowali w otoczeniu zdominowanym przez firmy państwowe, będzie nam trudno.

Jan Krzysztof Bielecki były szef rządu, przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze

Z małej firmy pani będzie miała dobrego członka izby gospodarczej, ale dużego biznesu się z tego nie zbuduje. Szanujmy duże, państwowe firmy. Punktem wyjścia jest mit prywatyzacji. Trzeba dbać o złotą kurę, a nie prywatyzować. To nie może być samoistnym celem. Nie można dla przyczyn doktrynalnych zaprzeczać faktom, a to, co się stało w ostatnich latach z PKO BP i PZU, pokazuje, że to złote kury. Trzeba o nie dbać. Nie jesteśmy nieudolnym narodem, który nie jest w stanie tego zrobić. To są te Nokie. I za 10 lat będą lepsze.