NOWY JORK (Reuters) - W połowie środowych sesji na Wall Street, kursy tradycyjnych blue-chipów oscylowały wokół poziomu z wczorajszego zamknięcia. Inwestorzy niechętnie podejmowali śmielsze decyzje, bojąc się, czy w niedawnym entuzjazmie nie posunęli się za daleko.
Akcje spadły na otwarciu, by potem wyjść na niewielki plus, a następnie znowu nieco stracić.
Ubiegły tydzień przerwał długą serię wzrostów ponieważ gracze zaczęli się obawiać, że posunęli się w zakupach zbyt daleko. Pod koniec kiepskiego dla giełdy roku nastroje nieco się poprawiły. Jednak perspektywa wojny z Irakiem i niejednoznaczne dane makroekonomiczne sprawiają, że inwestorzy zachowują ostrożność.
Wszystko wskazuje na to, że Wall Street trzeci rok z rządu zamknie na minusie, co nie zdarzyło się od końca II wojny światowej. Mimo ostatniego odbicia, indeks S&P 500 spadł w tym roku o 20 procent.
Niewielką zwyżkę odnotowywały dziś spółki technologiczne. O sześć procent wzrósł kurs producenta oprogramowania, koncernu Oracle, ponieważ bank inwestycyjny Lehman Brothers podał, że zdaniem jego analityków firma może osiągnąć wyniki lepsze od oczekiwanych.
Oracle opublikuje wyniki kwartalne na początku przyszłego tygodnia.
Po początkowych spadkach wzrósł kurs największego na świecie producenta mikroprocesorów - Intela - mimo że jego prezes powiedział we wtorek, iż jest zbyt wcześnie, by ogłaszać odrodzenie tego sektora.
Do godziny 19.38 indeks Dow Jones spadł o 0,08 procent do 8.567,13 punktu.
Nasdaq Composite zyskał 0,39 procent i wzrósł do 1.396,39 punktu.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))