NOWY JORK (Reuters) - Czwartkowe sesje w USA rozpoczną się prawdopodobnie od spadków, bo kolejne spółki obniżają swoje prognozy wyników, potwierdzając tym samym obawy inwestorów, że spowolnienie gospodarcze wcale się nie skończyło.
Gwałtowna przecena sektorów telekomunikacyjnego i technologicznego trwała w Europie, gdzie główne indeksy spadły do poziomu najniższego od dwóch lat. Według analityków będzie to miało wpływ na przebieg sesji na Wall Street.
"W Europie akcje spadają, co przełoży się na sytuację w USA" - powiedział Matthew Johnson z Lehman Brothers.
Po zamknięciu sesji na Wall Street największy na świecie producent mikroprocesorów - Intel ma podać uaktualnioną prognozę finansową. Zdaniem analityków prawdopodobne jest obniżenie prognozy zysków.
W obrocie pozasesyjnym gwałtownie spadł kurs producenta oprogramowania Manugistic, który zredukował swoją, już wcześniej obniżoną, prognozę zysku.
Do godziny 14.10 kontrakty terminowe na Nasdaq spadły o 12 punktów do 1.406 punktów. Kontrakty na S&P 500 spadły o 7,2 punktu do 1.126,1 punktu.
((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))