Wałbrzyska strefa: 600 proc. planu

Małgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2007-05-29 00:00

Pierwsze dziesięciolecie wypadło świetnie, plany na drugie są ambitne. Wałbrzyska strefa powinna utrzymać się w czołówce.

Pierwsze dziesięciolecie wypadło świetnie, plany na drugie są ambitne. Wałbrzyska strefa powinna utrzymać się w czołówce.

Czterokrotne przekroczenie planu pod względem wielkości zatrudnienia i sześciokrotne przekroczenie pod względem zakładanej w 1997 r. wartości inwestycji — tak podsumowuje dziesięciolecie Wałbrzyska Specjalna Strefa Ekonomiczna (WSSE).

— Dlatego nie robię planów na kolejne dziesięć lat. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. W tym roku chciałbym, by wartość inwestycji doszła do 7 mld zł, liczba miejsc pracy do 26-27 tys., a liczba nowych zezwoleń przekroczyła 20 — mówi Mirosław Greber, prezes WSSE.

W prowadzonym przez firmę doradczą KPMG od dwóch lat rankingu specjalnych stref ekonomicznych WSSE zawsze zajmowała pierwsze miejsce. W ubiegłym roku miała największy ze wszystkich 14 stref zysk przekraczający 10,3 mln zł (następna w kolejności — kostrzyńsko-słubicka zarobiła połowę tej kwoty). Zarząd strefy wydał na budowę infrastruktury 14,6 mln zł i zachęcił inne podmioty do wydania na te cele 26,2 mln zł (lepsza pod tym względem była tylko strefa katowicka z 37,3 mln zł).

W tym roku strefa zdążyła wydać 11 zezwoleń, które gwarantują 872 miejsca pracy oraz 413,95 mln zł inwestycji. W Wałbrzychu połowa osób zatrudnionych w budownictwie i przemyśle pracuje w zakładach strefowych, podobnie w Dzierżoniowie, Żarowie czy Jelczu-Laskowicach.

— Jesienią spodziewam się dużej nowej inwestycji firmy o światowej marce — zapowiada Mirosław Greber.