WALNE GIEŁDY WYMIENI RADĘ

Bednarz Ewa, Stasiuk Tadeusz, Kobosko Michał
opublikowano: 2000-05-30 00:00

WALNE GIEŁDY WYMIENI RADĘ

LOS PREZESA: Zarząd GPW, którym kieruje Wiesław Rozłucki, dopiero ostatnio zaczął się spieszyć z reformowaniem giełdy. Nie wiadomo, jak dziś ocenią te działania akcjonariusze spółki. fot. GK

Dzisiejsze walne zgromadzenie Giełdy Papierów Wartościowych może mieć burzliwy przebieg. Akcjonariusze będą bowiem decydowali o składzie rady nadzorczej i zarządu.

Walne zgromadzenie odbędzie się w fatalnym momencie. Kryzys w koalicji rządowej sprawił, że politycy nie mają czasu na zajęcie się GPW, w której Skarb Państwa nadal dysponuje przygniatającą przewagą głosów.

Zmiany w radzie

W porządku obrad jest podwojenie kapitału akcyjnego (z 21 do 42 mln zł) w drodze zwiększenia wartości nominalnej akcji z 350 do 700 zł. Przede wszystkim jednak akcjonariusze dokonają zmian w składzie rady giełdy oraz — w związku z upływem kadencji — wybiorą nowy zarząd.

Skład rady giełdy od zawsze budził emocje. Wielu uczestników rynku uważało ją za ciało niedecyzyjne, targane konfliktami interesów. Dlatego dziś można spodziewać się dość głębokiej rekonstrukcji rady.

Czy możliwe są zmiany w zarządzie? Odejście Wiesława Rozłuckiego byłoby ogromnym zaskoczeniem. Także Piotr Szeliga, wiceprezes odpowiedzialny m.in. za rynek kontraktów terminowych, ma silną pozycję.

Ostre przyspieszenie

Ostatnio na GPW nastąpiło wyraźne przyspieszenie. Najlepszym przykładem jest ofensywa w stronę spółek IT. Giełda zmieni swój regulamin tak, by firmy aspirujące do notowań nie musiały legitymować się zyskami czy wysokim kapitałem akcyjnym.

Giełda wyraźnie przyspieszyła prace nad systemem informatycznym Warset, który ma ruszyć 29 września. Natomiast już za kilka dni dojdzie do oficjalnego otwarcia Centrum Giełdowego — biurowca, w którym znajdzie się m.in. nowa siedziba GPW. Ten projekt, choć od początku budził kontrowersje, może być sukcesem komercyjnym. Mimo że koszty najmu biją polskie rekordy (cena wywoławcza sięgnęła 55 USD za mkw.!), z 5 tys. mkw. przeznaczonych do wynajęcia pozostało już tylko 500 mkw.

Przybywa wyzwań

To ostatnie przyspieszenie nie zmienia faktu, że wielu uczestników rynku krytycznie ocenia postępowanie władz giełdy.

— Obecny zarząd giełdy zbyt wolno wprowadza nowe pomysły w życie. Żadna giełda nie stara się opóźniać koniecznych zmian, jednak u nas wprowadzanie nowego systemu informatycznego trwa latami. W konsekwencji, może się okazać, że będzie on przestarzały — zwraca uwagę Jacek Lichota, doradca ING BSK Asset Management.

— Trzeba zastanowić się, jak warszawski parkiet wkomponować w rynek europejski, aby zapobiec jego marginalizacji. Już teraz widać, że obrót nie jest realizowany w Warszawie, a np. w Londynie — dodaje Grzegorz Cimochowski, doradca inwestycyjny CA IB Investment Management.

Potrzeba zmian

— Jedynym rozwiązaniem dla GPW jest jak najszybsze wprowadzenie technologii internetowych, które pozwolą obniżyć tak koszty funkcjonowania parkietu, jak i koszty opłat dla uczestników obrotu — mówi Jacek Lichota.

Dodaje on, że palącą kwestią jest położenie nacisku na wprowadzenie wszystkich spółek do notowań ciągłych. Ten system kwotowań jest bowiem preferowany przez zagranicznych inwestorów.

— Nasza giełda będzie potrzebowała szybkich rozwiązań, by skutecznie włączyć się w struktury giełdy paneuropejskiej. Pożądane są rozwiązania instytucjonalne: kwestia opodatkowania, sprawa obrony drobnych akcjonariuszy czy też dopływ na parkiet dużych spółek (prywatyzacja). Inicjatywa powinna także płynąć od władz giełdy. Chodzi głównie o przygotowanie organizacyjne do włączenia w struktury platform paneuropejskich, co w szczególności związane jest z systemem komputerowym i notowanymi instrumentami — komentuje Tomasz Mazurczak, analityk DM BRE Banku.

— Podstawową kwestią jest sprawa prywatyzacji giełdy z udziałem biur maklerskich. Jak wskazuje doświadczenie, prywatyzacja zapewnia efektywniejsze działanie. Udział biur maklerskich jest jak najbardziej pożądany z uwagi na to, że znają się one najlepiej na tym, czego potrzebują ich klienci — mówi Zbigniew Bętlewski, analityk AmerBrokers.

Problem prywatyzacji GPW nie jest nowy. Nie wiadomo, czy raczej brakuje tzw. woli politycznej, czy też może po prostu biura maklerskie są za biedne, by mogły zaspokoić finansowe oczekiwania resortu skarbu.