Kurs austriackiego dewelopera pikuje. Zarząd ręczy, że wycena spółki nie ma wpływu na jej biznes.
Kilka tygodni temu trudne chwile przeżywali akcjonariusze Orco Property Group. Kurs dewelopera mocno spadał, a zarząd uspokajał, że spółka nie ma problemów z płynnością. Teraz przyszła kolej na Warimpex. Tylko wczoraj akcje austriackiego dewelopera potaniały na giełdzie w Warszawie o 11,6 proc., do 8,31 zł.
— Wyceny wszystkich spó- łek cierpią w związku z sytuacją na świecie i my nie jesteśmy wyjątkiem — mówi Georg Folian, wiceprezes Warimpeksu.
Dodaje, że spółka otrzymuje sporo zapytań o sytuację, głównie od inwestorów indywidualnych.
— Pragnę podkreślić, że cena akcji nie ma żadnego wpływu na naszą bieżącą działalność — uspokaja Georg Folian.
Dodaje, że wszystkie projekty Warimpeksu mają zapewnione finansowanie i nie ma tu żadnego zagrożenia. Kryzys może jednak opóźnić nieco sprzedaż niektórych aktywów dewelopera.
— Prowadzimy negocjacje, ale ze względu na te zawirowania nasi partnerzy postanowili wstrzymać się jeszcze z decyzjami — tłumaczy Georg Folian.
Od tego, czy Warimpeksowi uda się sprzedać któryś projekt, zależeć będą wyniki spółki z II półrocza. Na rezultaty finansowe dewelopera wpływają też w dużym stopniu hotele znajdujące się w jego portfelu. Czy kryzys gospodarczy może popsuć ich wyniki?
— Tak długo, jak ludzie będą prowadzić interesy, będą podróżować i zatrzymywać się w hotelach. W sektorze biznesowym nie widzimy więc zagrożenia — mówi Georg Folian.
Dodaje jednak, że jeśli turyści zaczęliby oszczędzać — chętniej korzystaliby z hoteli o niższym standardzie, co niewątpliwie przełożyłoby się na marże spółki.