Warszawa chce mieć chińskie autobusy

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2014-06-24 13:59

Pionierski w skali Europy przetarg rozstrzygnie sąd. Przegranej polskiego Solarisa chce nie tylko chiński konkurent, ale też samorządowa spółka.

Warszawskie Miejskie Zakłady Autobusowe (MZA) i chińskie BYD Auto zaskarżyły wyrok Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) w sprawie przetargu na zakup 10 autobusów elektrycznych. Wpłynęły tylko dwie oferty. Polskiej firmy Solaris Bus & Coach opiewała na 21,9 mln zł netto, chińskiej BYD — na 15,6 mln zł. MZA uznały BYD za zwycięzcę, ale Solaris zarzucił Chińczykom dumping. Sprawa trafiła do KIO, która nakazała nie tylko unieważnienie wyboru zwycięzcy, ale odrzucenie chińskiej oferty.

None
None

— Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego izba uznała, że wyjaśnienia zwycięzcy przetargu nie potwierdziły, że jego cena nie jest rażąco niska — uzasadniał decyzję Andrzej Niwicki, przewodniczący składu orzekającego.

Na ten niuans wyroku zwrócili uwagę Chińczycy w oświadczeniu, jakie wydali po jego ogłoszeniu.

„KIO nie orzekła, że BYD oferuje rażąco niskie ceny, jak twierdzi polski uczestnik przetargu firma Solaris. KIO jednakże uznała, że BYD nie przedstawiło wystarczających dowodów na potwierdzenie kalkulacji ceny” — oświadczali Chińczycy.

To ma też być ich argument przed sądem.

— Po części argumentacja idzie w tym kierunku. Wyjaśnienia dotyczące ceny, jakie otrzymały MZA w odpowiedzi na pytania, były wystarczające i spełniały warunki Prawa zamówień publicznych — mówi Piotr Dziwiszek, reprezentujący BYD w Polsce. Argumentacji MZA stojącej za skargą do sądu nie udało nam się poznać. Solaris odmówił komentarza do decyzji MZA i BYD o skardze do sądu.

Więcej w serwisie PB Premium >>