Informacje zaprezentowane przez PFRN pochodzą z systemu MLS i dotyczą transakcji na wyłączność, a więc takich, w przypadku których oferta towarzyszy umowie na wyłączność, zawiera cenę już zweryfikowaną i omówioną z pośrednikiem. Przy takiej umowie pośrednik ma gwarancję zapłaty prowizji i pracuje tylko na rzecz sprzedającego. Stąd relatywnie małe, najwyżej 5-procentowe różnice między cenami ofertowymi i transakcyjnymi. W systemie MLS sprzedaje się w Polsce jedynie kilkanaście procent mieszkań, głównie w większych miastach.
Droga stolica
Za metr kwadratowy mieszkania w Warszawie, we wrześniu 2009 r., trzeba było średnio zapłacić 7670 zł i wciąż jest to najwięcej w kraju. Większość transakcji na stołecznym rynku zawiera się w ramach rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych "Rodzina na swoim". Ich przedmiotem są zwykle dwupokojowe mieszkania o powierzchni nie większej niż 50 mkw. Niewiele osób w stolicy decyduje się na zakup nieruchomości droższej niż 400 tys. zł. Prawie nie ma zakupów inwestycyjnych. Rentowność najmu utrzymuje się bowiem na poziomie 4 do 5 proc. rocznie, a więc na poziomie rocznych i dłuższych lokat.
— Warto zauważyć, że na rozwiniętych rynkach zachodnich inwestor liczy na rentowność najmu na poziomie przynajmniej 8 proc. rocznie. Inwestycjom w lokale pod wynajem nie sprzyja też rozwarcie nożyc cen mieszkań oraz czynszów — uważa Janusz Schmidt z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Zróżnicowane Trójmiasto
W Trójmieście najdrożej jest w Sopocie, gdzie rzadko pojawiają się oferty sprzedaży mieszkań poniżej 6 tys. zł za mkw. Natomiast bardzo często można znaleźć ogłoszenia o sprzedaży nieruchomości, których cena sięga nawet 12 tys. zł/mkw.
Taniej jest w Gdańsku gdzie za mkw. mieszkania zapłacimy średnio 5277 zł. Mediana, czyli cena powyżej i poniżej której zawarto taką samą liczbę transakcji wyniosła w Gdańsku 4957 zł za mkw. W Gdyni średnia cena i mediana są wyższe. Średnia wynosi 5797 zł za mkw., a mediana 5925 zł, co pokazuje, że więcej niż połowę transakcji w Gdyni zawarto po cenach wyższych niż w Gdańsku.
— Kto zna Trójmiasto nie będzie się dziwił takiemu zróżnicowaniu cen, bo jest ono odzwierciedleniem atrakcyjności poszczególnych miejscowości. Sopot to zabytkowy, prestiżowy kurort, a położona tuż przy nim Gdynia jest miastem z atrakcyjnymi plażami i willowymi dzielnicami przyjmującymi wczasowiczów. Z kolei Gdańsk jest najbardziej zurbanizowany — wyjaśnia Janusz Schmidt.