Węgiel z USA płynie do Polski

Maria Trepińska
opublikowano: 2008-03-14 00:00

Koksownia Zdzieszowice zwiększa import węgla koksowego. Eksperci mówią, że główny polski dostawca powinien zacząć się martwić.

Koksownia Zdzieszowice zwiększa import węgla koksowego. Eksperci mówią, że główny polski dostawca powinien zacząć się martwić.

Polskie górnictwo obawia się konkurencji ze Wschodu, tymczasem „zagrożenie” płynie z USA. Oto bowiem Zakłady Koksownicze Zdzieszowice (ZKZ) z grupy ArcelorMittal, największy producent koksu w kraju, zwiększą w tym roku import węgla. O ile w 2007 r. wynosił on 400 tys. ton, to w tym sięgnie już 1,4 mln ton. A to oznacza jedno — ograniczenie zakupów od Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW).

— Zdecydowaliśmy się na ten krok, bo mieliśmy problemy z dostawami od JSW, a ponadto na rynkach światowych obserwujemy niższe ceny — mówi Czesław Sikorski, prezes ZKZ.

Kłopoty z dostawami węgla koksowego do Zdzieszowic, które zużywają rocznie 5 mln ton, zaczęły się w połowie ubiegłego roku. Wówczas spadło wydobycie w JSW. Wtedy zarząd ZKZ podjął pionierską decyzję importu pierwszej partii surowca w USA.

— W 2007 r. sprowadziliśmy 0,4 mln ton węgla koksowego — mówi prezes.

W sierpniu ubiegłego roku Jarosław Zagórowski, prezes JSW, zapewniał, że kłopoty z wydobyciem mają charakter przejściowy. Wczoraj nie znalazł czasu na rozmowę z „PB”.

— Musimy mieć stabilne dostawy i odpowiednią jakość węgla. Przestoje zniszczyłyby baterie koksownicze — podkreśla prezes ZKZ.

Zdzieszowice są kluczowym zakładem w dostawach koksu dla europejskiej części koncernu hutniczego ArcelorMittal. W latach 2003-07 spółka zainwestowała 600 mln zł w budowę trzech baterii. 2 kwietnia ruszy kolejna, która kosztowała 160 mln zł.

W ocenie ekspertów, decyzja o zwiększeniu importu węgla koksowego może mieć poważne konsekwencje dla JSW, największego producenta w kraju.

— Na polski rynek została wpuszczona amerykańska konkurencja. Zaczęło się od niewielkich dostaw, ale będą one rosły. Zamorski import węgla koksowego może osiągnąć nawet 3 mln ton. Poza tym amerykański surowiec jest bardzo dobrej jakości. Zakładając, że JSW za jakiś czas upora się z problemami z wydobyciem i zrealizuje inwestycje w nowe złoża, to może mieć problemy z odzyskaniem odbiorców — ocenia Marek Ściążko, prezes Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu.