Węgry poszukują nowych sposobów na przyciągnięcie kapitału zagranicznego - pisze agencja AFP. Są one konieczne, bo pracownicy stają się coraz drożsi, a pomoc państwa dla inwestorów zagranicznych maleje.
Amerykański koncern IBM, drugi koncern na Węgrzech pod względem przychodów z eksportu i szósty pod względem obrotów, zawiesza na Węgrzech produkcję twardych dysków do komputerów. Zajmowało się nią 3 700 osób. Dwie inne grupy - amerykańska Flextronics (elektronika) i niemiecka Mannesmann (telekomunikacja) - przeniosły się do Chin, gdzie koszty zatrudniania pracowników są niższe niż na Węgrzech. Poza tym Budapeszt musi znieść subwencje dla inwestycji zagranicznych, gdyż jest to niezgodne z ustawodawstwem europejskim.
W sierpniu wdrożono program "Smart Hungary", który ma ograniczyć biurokrację i ułatwić inwestorom tworzenie nowych przedsiębiorstw.
ONO, PAP