Wiktor Juszczenko. Biorąc pod uwagę gigantyczną nagonkę prorządowych środków przekazu, wynik opozycyjnego kandydata w pierwszej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie wypada uznać za doskonały. Trzy tygodnie dzielące nas od tury decydującej będą nie kampanią wyborczą, lecz propagandową prorosyjską histerią. Juszczenko być może nie zdoła wygrać, ale na pewno zachowa twarz, tak zniszczoną przez tajemniczą truciznę.
Jan Kulczyk. Prezes Polskiej Rady Biznesu nie wytrzymał gęstniejącej wokół niego atmosfery, zawiesił funkcję i udał się za ocean. Konieczność skoncentrowania sił przed przesłuchaniami w komisji śledczej oraz całkowitego odizolowania się od krajowych środków przekazu jest zrozumiała — czy zatem doktor nie mógł wyjazdu uzasadnić tak zwyczajnie? Wersja o chorobie jest najbardziej niefortunnym chwytem PR-owskim, jaki tylko można było sobie wyobrazić.