Aleksander Kwaśniewski. Prezydent wszystkich Polaków, jak powszechnie wiadomo, kończy w tym roku panowanie i zaczyna planować polityczną przyszłość. Jak ujawnił, poważnie rozważa ubieganie się o funkcję sekretarza generalnego ONZ. Stawia co prawda pewne warunki, ale przecież nie mówiłby tego, gdyby nie było „czegoś na rzeczy”. Być może więc będziemy mieli „sekretarza wszystkich Ziemian”. I tylko hasło „każda Polka kocha Olka” trzeba by zmodyfikować.
Paul Wolfowitz. Architekt wojny w Iraku, amerykański wiceminister obrony, zgodnie z oczekiwaniami (od 16 marca, kiedy jego kandydaturę wysunął George W. Bush) został szefem Banku Światowego. Niezależnie od obaw, że upolityczni tę skupiającą 184 państwa instytucję finansową, uzyskał jednogłośne poparcie rady BŚ. No cóż: kto ma kasę — ten rządzi, a największym akcjonariuszem tego banku są Stany Zjednoczone.