Jarosław Kaczyński. Prezesowi PiS przyznajemy strzałkę w górę, ale równie dobrze mógłby być to wektor w dół. Notowania jego rządzącej partii wciąż znajdują się we wznoszącej fazie powyborczego cyklu koniunkturalnego. Jednak z drugiej strony — Kaczyński ostatecznie przegrał proces o obrazę czci SLD, ma przeprosić i wpłacić 10 tys. zł na PCK. A jeśli nie zechce, to wkroczy komornik. Szefowi PiS naprawdę nie przystawałoby, gdyby prawo i sprawiedliwość wyciągnęło rękę po jego koty....
Jarosław Sellin. Pierwszy wiceminister kultury przekonał się o prawdziwości przysłowia „co nagle to po diable”. Triumfalnie ogłosił, że zgodnie z art. 214 Konstytucji RP wystarczy trzyosobowa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (jeden organ powoływałby jednego członka) — niestety nie doczytał, że art. 144 przyznaje prezydentowi prawo „powoływania członków KRRiT”, czyli co najmniej dwóch. Zdumiewa, że Sellin tak mało zapamiętał ze spędzonych w KRRiT sześciu lat.