W górę: Mark Rutte
premier Holandii, lider Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD)
Po konflikcie z antyimigracyjną PVV musiał wiosną podać gabinet do dymisji, ale przyspieszone wybory przyniosły mu sukces. W 150-osobowym parlamencie jego liberałowie zdobyli 41 miejsc i razem z 39 posłami Partii Pracy utworzą rząd bez łaski prawicy. Oby coś miała z tego również Unia Europejska.
W dół: Herman Van Rompuy
przewodniczący Rady Europejskiej
Rywalizując z Jose Manuelem Barroso, dzień po ogłoszeniu przez szefa Komisji Europejskiej pomysłu federalizacji Unii poszedł dalej. Ogłosił ideę stworzenia osobnego budżetu Eurolandu. Gdyby to przeszło, spór o perspektywę 2014-20 sam by się rozwiązał — unijne źródło funduszy po prostu by wyschło.