Rynek Walutowy
Rynek krajowy
Po tym, gdy we wtorek kurs USD/PLN ostatecznie obronił silny techniczny opór na poziomie 4.1350 złoty utrzymał swoją silną pozycję w stosunku do dolara. Oprócz przesłanek płynących z analizy technicznej również czynniki fundamentalne takie jak oczekiwanie rynku na niski deficyt na rachunku obrotów bieżących w kraju, obcięcie stóp procentowych o 0,5% w USA oraz dobre dane dla eurolandu przyczyniły się do przebicia silnego wsparcia technicznego na poziomie 4.0850 w dniu wczorajszym. W związku z tym coraz bardziej realna staje się możliwość testowania poziomu psychologicznego 4.0000. Zanim to jednak nastąpi USD/PLN musi przełamać wsparcie w okolicach poziomu 4.0550. Ten poziom był już testowany dzisiaj rano. Ponieważ giełdy amerykańskie nie zareagowały wzrostami na decyzję FED-u można wnioskować, że inwestorzy negatywnie oceniają amerykańską gospodarkę, co źle wróży dolarowi na przyszłość. Także dzisiejsze dane makroekonomiczne dla USA potwierdzają załamanie rozwoju w Stanach. W kraju o godz. 16.00 NBP podał dane dotyczące poziomu deficytu na rachunku obrotów bieżących. Okazało się, że wbrew oczekiwaniom rynku mówiącym o poziomie 800-900 mln USD deficyt wyniósł w grudniu 2000 r. jedynie 734 mln USD, co spowodowało dalszą aprecjację złotówki w stosunku do dolara. Reasumując, złoty powinien umacniać się do dolara, a osłabiać w stosunku do euro. NBP wycenił USD/PLN na poziomie 4.0644, a EUR/PLN na poziomie 3.8336. Wczoraj było odpowiednio 4.0879 i 3.8015.
Rynek międzynarodowy
Euro znowu w natarciu - tak najkrócej można określić to co dzieje się na międzynarodowym rynku walutowym. Kurs EUR/USD wybił się wczoraj z prawie czterotygodniowego korekcyjnego trendu spadkowego. Jest to sygnał techniczny możliwości znacznego umocnienia euro do dolara w najbliższej przyszłości. Tę tezę dodatkowo wspierają coraz słabsze dane makroekonomiczne z USA. W przeciwieństwie do amerykańskiej, gospodarka europejska ma się całkiem dobrze (chociaż efekt „twardego lądowania” w Stanach prędzej czy później, ale na pewno odbije się negatywnie w Europie). Póki co inwestorzy kupują euro za dolara licząc na krociowe zyski. W dniu dzisiejszym, po przebiciu poziomu 0.9400, najbliższy poziom oporu dla kursu EUR/USD to 0.9450, po przebiciu którego droga będzie wolna do poziomów 0.9500, 0.9600 i wyżej.
Z dzisiejszych wydarzeń na uwagę zasługuje decyzja Europejskiego Banku Centralnego, który pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. O godz. 16.00 został opublikowany indeks NAPM ze Stanów Zjednoczonych. Jego styczniowa wartość - 41,2 - mówi sama za siebie. Powszechnie uważa się, że wartość poniżej poziomu 42 świadczy o recesji. W USA na pewno mamy do czynienia z "twardym lądowaniem", a może nawet z recesją. Fakt ten spowodował dalsze umocnienie euro do dolara. Analitycy przewidują, że nadal większość czynników będzie sprzyjało euro. Nie wyklucza się następnych cięć stóp procentowych w USA w celu pobudzenia zwalniającej gospodarki. W europie takie zabiegi nie są na razie konieczne. Wynika z tego, że nic nie powinno stanąć na przeszkodzie wzmacniającemu się euro.
Sytuacja Makroekonomiczna
Sytuacja krajowa
W dniu dzisiejszym o godz. 16.00 NBP podał, wysokość deficytu na rachunku obrotów bieżących. Wyniósł on jedynie 734 mln USD. Rynek oczekiwał poziomu ok. 850 mln USD.
Uważamy, że ten bardzo dobry deficyt oraz opisywane w części międzynarodowej styczniowe obniżki poziomu stóp procentowych w USA mogą wpłynąć na przyspieszenie decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie podobnych cięć w Polsce. Niemiłą niespodziankę może sprawić jedynie styczniowa inflacja, którą prognozujemy na ok. 1%. Spodziewamy się, że ruch ze strony NBP jest możliwy nawet pod koniec bieżącego miesiąca. Ewentualna obniżka powinna wynieść 100 pkt bazowych.
Sytuacja międzynarodowa
Wczoraj o godz. 20.15 czasu warszawskiego FOMC zdecydowała o obniżeniu poziomu głównych stóp procentowych w USA o 50 pkt. Tak więc stopa funduszy federalnych (główna) wynosi obecnie 5,5%, a redyskontowa 5,0%. W swoim oświadczeniu Zarząd Banku Rezerw Federalnych stwierdził, że nie wyklucza możliwości dalszych obniżek. Według nas, jeszcze w tym miesiącu poziom stóp zostanie obniżony o kolejne 25pkt. Wszystkie dane makroekonomiczne (z wyjątkiem wczorajszej sprzedaży nowych domów za grudzień) wskazują na silne spowolnienie rozwoju gospodarczego. Także w dniu dzisiejszym opublikowane zostały dane potwierdzające tę tezę. Chodzi o zwiększoną liczbę nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych oraz indeksie NAMP, którego wartość spadła do poziomu 41,2 (oczekiwano 43,6), wobec 43,7 w grudniu 2000 r. i może świadczyć o możliwości pojawienia się recesji. Tak więc pobudzanie amerykańskiej gospodarki poprzez wysokie obniżki stóp może przynieść efekty. Pamiętajmy jednak, że wyniki tego działania pojawią się dopiero za kilka miesięcy.
Zgodnie z oczekiwaniami, Europejski Bank Centralny na czwartkowym posiedzeniu nie zmienił poziomu stóp procentowych (główna tj. refinansowa nadal wynosi 4,75%). Uważamy, że ewentualna obniżka może nastąpić najwcześniej pod koniec lutego i powinna w takim przypadku wynieść 25 pkt.
Europejska Agencja Statystyczna Eurostat podała dane dotyczące skorygowanego Produktu Krajowego Brutto dla strefy euro za trzeci kwartał 2000 r. Zgodnie z wcześniejszymi prognozami PKB wzrósł o 0,7% w stosunku kwartał do kwartału, oraz o 3,4% w stosunku rok do roku. W bieżącym roku spodziewamy się wzrostu gospodarczego w strefie euro na poziomie 3,0%.
Przygotowują: Maciej Domański, Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski.