Dzisiejsza sesja była bardzo spokojna. Złotówka w minimalnym stopniu się wzmocniła, a jej odchylenie od parytetu spadło do minus 6,2 proc. z minus 6,0 proc. wczoraj. Kurs dolara do złotego poruszał się w przedziale 4,2150–4,2450. Kurs euro do złotego ulegał wahaniom w zakresie 3,8500–3,8800.
Rynek bardzo spokojnie zareagował na wczorajsze odwołanie z zajmowanego stanowiska ministra finansów Jarosława Bauca. Zdymisjonowanego ministra zastąpiła dotychczasowa wiceminister finansów, Halina Wasilewska-Trenkner. W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej zapowiedziała ona, że dotychczasowa polityka resortu finansów nie ulegnie zmianie. Dodała również, że będzie starała się przedstawić projekt budżetu do końca września.
O godz. 15.30 za jednego dolara trzeba było zapłacić 4,2430 złotego, a za jedno euro 3,8590 złotego.
Naszym zdaniem do publikacji piątkowych danych o deficycie na rachunku obrotów bieżących nie powinniśmy zanotować na rynku większych ruchów, a notowania złotówki powinny pozostawać stabilne w okolicy obecnych poziomów.
W trakcie dzisiejszej sesji japońska waluta zyskała na wartości względem dolara. Główną przyczyną wzrostu notowań jena była wypowiedź szefa Bank of Japan Masaru Hayamiego, o tym że kurs waluty Nipponu powinien być ustalany przez rynek. Inwestorzy odczytali to jako zmniejszenie ryzyka interwencji. Mimo to, jeszcze w trakcie sesji azjatyckiej, kurs USD/JPY pozostawał stabilny w wąskim przedziale 119,80–120,00, co było zawiązane ze spadkiem indeksu Nikkei 225 do najniższego od 17 lat poziomu. Silny spadek kursu dolara do jena zaobserwowaliśmy dopiero w trakcie sesji europejskiej, kiedy to notowania amerykańskiej waluty zniżkowały do ok. 119,40. Po godz. 14.30 w związku z napływającymi z USA danymi o PKB kurs USD/JPY wzrósł na chwilę do ok. 119,60, a następnie wznowił swój marsz do dołu, tym razem do 119,30
Naszym zdaniem, poziom 119,20 stanowiący silne techniczne wsparcie powinien wyhamować dalsze spadki, a kurs USD/JPY powinien poruszać się w przedziale 119,20–120,00. Tym niemniej w przypadku ewentualnego złamania przez niego poziomu 119,20 będziemy obserwować dalsze umacnianie się japońskiej waluty.
W trakcie dzisiejszej sesji notowania europejskiej waluty spadły poniżej poziomu 0,9100, co było związane z wystąpieniem członka ECB Ernsta Welteke oraz z opublikowanymi po południu danymi dotyczącymi tempa wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych w II kwartale bieżącego roku.
Szef Bundesbanku powiedział, że celem ECB jest przede wszystkim dbanie o stabilność cenową w euro zone, a nie stymulowanie wzrostu gospodarczego. Wypowiedź ta, w połączeniu z wczorajszymi informacjami o wzroście w sierpniu podaży pieniądza (M3) do 6,4 proc. zmniejsza w istotnym stopniu nadzieje na obniżkę poziomu stóp procentowych przez ECB na jutrzejszym posiedzeniu.
Skorygowane z 0,7 proc. dane dotyczące tempa rozwoju gospodarczego USA okazały się być lepsze od oczekiwań. Wzrost PKB w II kwartale wyniósł 0,2 proc. Według prognoz analityków miał on wynieść zero procent.
O godz. 15.30 za jedno euro trzeba było zapłacić 0,9100 dolara.
Najbliższe wydarzenia na rynku będą związane z jutrzejszym posiedzeniem ECB, a rynek będzie z niecierpliwością oczekiwał na obniżkę stóp. Naszym zdaniem notowania europejskiej waluty powinny dalej zniżkować. Dla dalszych spadków kluczowe jest pokonanie technicznego wsparcia na poziomie 0,9080.
Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski