WGI: złoty osłabł pod koniec tygodnia

opublikowano: 2002-03-29 18:14

Komentarz Krajowy: Początek tygodnia przyniósł spadek notowań naszej waluty. Na rynku wzrosła zarówno cena dolara (do 4,14) jak i euro (3,63). Inwestorzy wykorzystali wcześniejsze niskie poziomy kursów do zakupu dewiz. Na przecenę złotego miała również wpływ wypowiedź członka RPP Dariusza Rosatiego, o tym, że z powodu słabszych danych o deficycie na rachunku obrotów bieżących nasza waluta w przeciągu trzech miesięcy może tracić na wartości.

Po krótkotrwałej przecenie złotówka waluta z powodzeniem odrobiła poniesione wcześniej straty. Kurs dolara do złotego zniżkował w okolice 4,10. Do 3,58 spadł również kurs euro do złotego. Inwestorzy ze spokojem przyjęli decyzję RPP o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie i nie zwracali większej uwagi na wypowiedzi polityków ekipy rządzącej krytykujących ją za brak działania.

Pojawiające się w ostatnim okresie opinie analityków o możliwym spadku w II kwartale b.r. inflacji do poziomu 2,5 proc. znalazły swoje potwierdzenie w wypowiedzi członka RPP. Wiesława Ziółkowska w wywiadzie dla radia RMF powiedziała, że wskaźnik CPI może sięgnąć takiego właśnie poziomu już w maju. W środę GUS opublikował informację o 0,3 proc. wzroście cen żywności i napojów bezalkoholowych w pierwszej połowie marca, a resort finansów obniżył swoją prognozę wartości wskaźnika inflacji za ten właśnie miesiąc.

Pod koniec tygodnia złotówka straciła jednak ponownie na wartości. Było to wynikiem publikacji przez NBP danych o wyższym niż oczekiwano deficycie na rachunku obrotów bieżących w lutym (789 milionów dolarów), a także słabej płynności na rynku związanej ze faktem zbliżających się świąt. Kurs USD/PLN sięgnął 4,13. Do 3,6050 wzrosła również cena euro (odchylenie minus 10,80 proc.).

Krótkoterminowa prognoza: W następnym tygodniu nieco zamieszania na rynku mogą wprowadzić ewentualne działania członków ekipy rządzącej mające na celu wprowadzenie zmian do ustawy o NBP. Mimo to, naszym zdaniem, złoty w dalszym ciągu powinien pozostawać mocny. Rynek oczekuje, że Rada na kwietniowym posiedzeniu obniży poziom stóp procentowych. Kurs dolara do złotego powinien ulec stabilizacji w zakresie 4,10 – 4,15. Kurs euro do złotego powinien konsolidować się w zakresie 3,57 – 3,63. W dalszym zalecamy zakupy amerykańskiej waluty na spadkach tj. w okolicach poziomu 4,10.

Komentarz międzynarodowy: Ubiegły tydzień na międzynarodowym rynku japońskiego jena przebiegł w dość spokojnej atmosferze (oczywiście jak na ten rynek i w porównaniu do wcześniejszych okresów).

Kurs dolara do jena, który jeszcze w poniedziałek sięgnął najwyższego od początku marca bieżącego roku poziomu tj. 133,45 w dalszej części tygodnia uległ konsolidacji w 100 pkt. przedziale 132,20 – 133,20.

Japońska waluta nie ulegała dalszej przecenie głównie dzięki działaniom przedsiębiorstw i funduszy inwestycyjnych, które w ostatniej chwili repatriowały fundusze inwestowane za granicą w związku z kończącym się 31 marca rokiem fiskalnym i związanym z tym obowiązkiem sprawozdawczym.

Publikowane dane makroekonomiczne za luty o: spadku 29 miesiąc z rzędu bazowego wskaźnika inflacji Japonii o 0,8 proc. (r/r), mniejszym od oczekiwań, 1,3 proc. wzroście produkcji przemysłowej oraz o utrzymaniu się stopy bezrobocia na poziomie 5,3 proc. pozostały bez wpływu na rynek jena.

W poniedziałek Bank of Japan opublikuje kwartalny raport „Tankan” obrazujący poziom zaufania japońskich przedsiębiorców. Na rynku oczekuje się, że po raz pierwszy od 1,5 roku może on pokazać ich poprawę.

Krótkoterminowa prognoza: Począwszy od następnego miesiąca kurs USD/JPY może poruszać się już tylko w jednym kierunku – do góry. Być może już w następnym tygodniu jen osłabi się w okolice poziomu 135. Obecne spadki kursu zalecamy wykorzystać do wzmożonych zakupów amerykańskiej waluty. Uwaga jednak na poniedziałkowego „Tankana”!

Ostatnie dni na międzynarodowym rynku eurodolara przyniosły spadek notowań wspólnej waluty. Kurs EUR/USD sukcesywnie zniżkował z 0,8775 w poniedziałek do 0,8700 w piątek. Krótkotrwały wzrost w okolice „figury” 0,8800 spowodowany był wypowiedzią szefa nowojorskiego FED-u Williama McDonougha o tym, że „zielony” jest nieco przeszacowany.

Głównym powodem sukcesywnego wzmacniania się dolara do euro był przede wszystkim fakt publikacji na przestrzeni całego tygodnia fantastycznych danych makroekonomicznych z USA. Zdecydowanej poprawie uległo zaufanie konsumentów oraz ich nastroje. Nowojorska grupa badawcza Conference Board podała do wiadomości dane o bardzo silnym wzroście wskaźnika zaufania konsumentów w marcu do 110,2 pkt. z 95 pkt. (po korekcie) w luty i wobec oczekiwań na poziomie 98,8 pkt. Z kolei Uniwersytet Michigan podał, że wskaźnik opisujący nastroje konsumentów zanotował w marcu wzrost do 95,7 pkt. z 90,7 pkt. w lutym. Kolejne dobre dane napłynęły również z sektora wytwórczego. Chicagowski oddział NAPM poinformował, że aktywność przemysłowa w tym okręgu w marcu wzrosła do 55,7 proc. z 53,1 proc. w lutym. Pozytywnym zaskoczeniem były również skorygowane po raz kolejny dane o 1,7 proc. tempie wzrostu gospodarczego w IV kwartale, wobec wcześniejszych wyliczeń na poziomie 1,4 proc. Jedynym niemiłym zaskoczeniem okazał się być wzrost „tygodniowego bezrobocia” do 394 tys. z 376 tys. tydzień wcześniej.

Na wzrost notowań amerykańskiej waluty względem euro duży wpływ miała również środowa wypowiedź Sekretarza Skarbu USA. Paul O’Neill powiedział, że polityka mocnego dolara będzie w dalszym ciągu utrzymywana.

Dobre dane makro napływały również z Eurolandu i to właśnie one powstrzymywały wspólną walutę przed głębszą przeceną względem dolara. Wartość indeksu Ifo (nastrojów panujących wśród niemieckich przedsiębiorców) wzrosła w marcu silniej niż oczekiwano do 91,8 pkt. z 88,5 pkt. w lutym i wobec 90,3 pkt. Z kolei francuskie biuro statystyczne poinformowało o wzroście w marcu wskaźnika nastrojów przedsiębiorców tego kraju do nie notowanego od września zeszłego roku poziomu tj. do 95 pkt. Według opublikowanego w środę raportu Komisji Europejskiej gospodarka strefy euro jest bliska ożywienia.

Krótkoterminowa prognoza: Następny tydzień na międzynarodowym rynku eurodolara może być bardzo ciekawy. Wpływ na notowania euro względem dolara będą miały zarówno publikowane w dużej ilości dane makroekonomiczne z Eurolandu i USA, a także rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Naszym zdaniem notowania euro do dolara powinny ulec konsolidacji w 100 pkt. zakresie 0,8680 – 0,8780.

Przygotowali Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski