Wielka Brytania wcale nie jest taka hojna

Aleksandra RogalaAleksandra Rogala
opublikowano: 2019-02-28 22:00

Wielka Brytania, przez lata eldorado dla Polaków szukających godziwego zarobku, dla niektórych jest koszmarem — wynika z artykułu na portalu „The Guardian”.

1,2 mln osób z sektora publicznego w Wielkiej Brytanii zarabia mniej niż szacunkowy dochód podstawowy — wynika z raportu organizacji non profit The Lining Wage Foundation, która postuluje wprowadzenie tzw. dochodu gwarantowanego (podstawowego). Opiekunka czy sprzątaczka to zawody, które na Wyspach często opłacane są tak nisko, że nie dają nawet szans na utrzymanie się. Najniżej opłacane stanowiska oferuje często publiczna służba zdrowia (NHS). Wiele osób zarabia tam za godzinę mniej niż 9 GBP, a w Londynie mniej niż 10,55 GBP. Szacuje się, że pracownicy sektora publicznego stanowią 20 proc. z 6 mln osób, które na Wyspach zarabiają mniej, niż wynosi dochód podstawowy (szacunkowa kwota odzwierciedlająca minimalne koszty utrzymania), który można traktować jako umowną granicę ubóstwa. To oznacza, że to, co zarabiają, często nawet nie wystarcza na zapewnienie sobie godziwych warunków życia, nie mówiąc o odkładaniu oszczędności.