Przyjęta niedawno przez Komitet Stały Rady Ministrów nowelizacja ustawy o termomodernizacji poprawi jakość życia prawie 12 mln Polaków mieszkających w blokach z wielkiej płyty. Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju, zapowiedział, że blisko 60 tys. budynków może być zmodernizowanych dzięki dopłatom do termomodernizacji, podłączeń do sieci ciepłowniczej czy instalacji odnawialnych źródeł energii. Nowe przepisy mogą wejść w życie przyszłym roku.

Jest co modernizować. W większości miast wojewódzkich wielka płyta to ponad Kielce Gorzów Wlkp. Olsztyn Katowice Białystok Toruń Bydgoszcz Opole Zielona Góra Lublin Łódź Rzeszów Poznań Szczecin Gdańsk Kraków Wrocław Warszawa 30 proc. mieszkań — wynika z analizy HRE Investments. Osiedla zbudowane głównie w latach 1971-88 wiodą prym w Kielcach, Gorzowie Wielkopolskim, Olsztynie i Katowicach. W sumie w szesnastu miastach Polski może być ich nawet ponad milion.
W Warszawie zabudowa wielkopłytowa z lat 1971-88 odpowiada za prawie 23 proc. mieszkań. Podobnie jest w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku. W Poznaniu to blisko 31 proc.
— Tak się składa, że właśnie na tych miastach koncentrują się firmy deweloperskie. Choć od 1989 r. wybudowano tam ponad 774 tys. mieszkań, to wciąż bloki z wielkiej płyty odpowiadają na ich terenie za więcej niż jeden lokal na pięć — wyjaśnia Bartosz
Turek, główny analityk HRE Investments, autor analizy. Budownictwo charakterystyczne dla epoki PRL we wszystkich miastach wojewódzkich stanowi ważny i wciąż pożądany segment. Z ostatniego badania Instytutu Techniki Budowlanej wynika, że domy z wielkiej płyty są bezpieczne, wymagają jedynie remontów i odpowiedniego zarządzania. Zdaniem Bartosza Turka są także tańsze.
— Po pierwsze przeciętnie metr w betonowym bloku trzeba zapłacić o około 10-20 proc. mniej niż za statystyczny metr w danym mieście. Do tego dochodzi fakt, że dwupokojowe „M” ma przeważnie o kilkanaście m kw. mniej niż lokal o takiej samie liczbie pokoi w nowym bloku lub kamienicy. Nie dość więc, że sam metr w wielkiej płycie jest tańszy, to metrów trzeba kupić mniej — wyjaśnia analityk.
OKIEM EKSPERTA
Perełki inwestycyjne
MACIEJ GÓRKA, dyrektor departamentu rynku pierwotnego w Home Brokerze
Przewagą mieszkań z wielkiej płyty jest ich znakomita lokalizacja. W zdecydowanej większości są usytuowane w centrach miast w bliskiej okolicy przedszkoli, szkół, szpitali. Bez problemu znajdzie się tam też darmowy parking. Ich kolejna przewaga to atrakcyjny rozkład: zamknięte pomieszczenia, szczególnie kuchnia, przyciągają kupujących. Co więcej, niedawne badanie Instytutu Techniki Budowlanej wykluczyłotakże powszechny mit, jakoby trwałość tego budownictwa była mizerna. Według instytutu wielka płyta jest bezpieczna, ale wymaga odpowiedniej administracji, dzięki której budynki mogą stać nawet sto lat. Cztery kąty z wielkiej płyty to też perełka inwestycyjna. Ze względu na lokalizację cieszą się dużą popularnością wśród osób kupujących mieszkania pod wynajem. Ich minusem jest spory czynsz, który waha się od 600 do 1000 zł, a także częste wydatki związane z remontem.