Zwykle w różnych proporcjach, ale najpopularniejszy model to jeden, dwa dni tygodniowo w domu, pozostałe w biurze. Jeśli przedsiębiorstwa pozwolą kandydatom wybierać miejsce wykonywania obowiązków służbowych, szanse na ich pozyskanie znacznie wzrosną — twierdzą specjaliści z firmy doradztwa personalnego Experis.
— Kandydaci wolą mieć taką możliwość „w razie czego”, nawet jeśli jej nie wykorzystają. Bez dojrzałych pracowników i skorych do podjęcia ryzyka pracodawców ten system jednak nie zadziała — komentuje Justyna Mirska, szef zespołu IT w Experisie. Zdalna praca pozwala informatykom znacznie poszerzyć listę firm, dla których mogą świadczyć usługi, a przez to urozmaica ich życie zawodowe. Zyskać mogą również przedsiębiorcy — taka „wielopolówka” oznacza zwielokrotnienie puli kandydatów o pożądanych umiejętnościach, co jest szczególnie istotne przy dużym niedoborze tzw. talentów w sektorze IT. © Ⓟ