We wtorek po południu zarząd Hawe poinformował rynek, że rozpoczął prace nad wnioskiem o upadłość układową - ale nie chce go składać i liczy na pozytywne zakończenie negocjacji z wierzycielami, których kolejka jest spora. Nie wszyscy wierzyciele chcą czeka. W piątek po południu Hawe poinformowało, że jeden z nich - konkretnie zajmująca się usługami windykcyjnymi spółka Advisers - złożył wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej.

„Zarząd oświadcza, że działania podjęte przez wierzyciela są nieadekwatne do wysokości jego wierzytelności i mają na celu wyłącznie wywarcie presji na spółce zmierzające do spłaty Wierzyciela. Zarząd spółki oświadcza, że nie podejmie żadnych czynności wbrew zasadzie zabezpieczenia w równym stopniu interesów wszystkich wierzycieli" - głosi komunikat Hawe.
Przypomnijmy, że Hawe w ostatnich miesiącach nie wykupiło obligacji, wartych ponad 35 mln zł. Ostatnio prowadziło intensywne negocjacje z wierzycielami, próbując wypracować nowy harmonogram spłat. W tym tygodniu sytuację spółki znacznie utrudniło rozwiązanie umowy pożyczki przez Agencję Rozwoju Przemysłu, która zażądała od zależnego Hawe Telekom natychmiastowej spłaty 80 mln zł. Kurs Hawe spadł na historyczne minima.
- Hawe jest w sytuacji kryzysowej, kurs szoruje po dnie i ten stan jeszcze przez jakiś czas się utrzyma, ale podkreślam, że spółki grupy prowadzą normalną działalność operacyjną, regulują zobowiązania wobec podwykonawców i generują gotówkę — mówił w środę na łamach „PB" Paweł Paluchowski, wiceprezes Hawe.